Tytuł oryginału: The Marriage Trap
Maggie i Michael różnią się jak ogień i woda. Ona pewna siebie, elokwentna i przebojowa fotografka specjalizująca się w męskiej bieliźnie. On - zdystansowana głowa rodziny i zarządca rodzinnej firmy z tradycjami, poważny, rozsądny, opoka, na której inni mają się opierać. Ich pierwsza randka była katastrofą, potem było tylko gorzej bo mimo wzajemnej niechęci muszą się spotykać bo ich przyjaciele są małżeństwem. Dodatkowo Maggie podejrzewa Michaela o niezdrową fascynację jej zamężną przyjaciółką. Natomiast Michael zaczyna coś czuć ale do ... Maggie. Pod wpływem impulsu i szantażu ze strony rodziny decyduje się zaprosić dziewczynę do Włoch by tam udawała jego ... żonę. I od tego momentu wiadomo, że właściwie wszystko się może zdarzyć.
,,Małżeńska pułapka" nie jest książką wybitną, ba nawet nie zapadającą w pamięć. Podejrzewam że za miesiąc nie będę mogła sobie przypomnieć o co w niej chodziło. Jest zaledwie odskocznią od innych i typowym ,,guilty pleasure". Powiela wszystkie oklepane i utarte schematy, zaczynając od szybkiego przechodzenia od nienawiści do miłości, skrywane tajemnice i nieporozumienia aż po udawany szantaż. Ale w tym wszystkim mimo wszystko jest lekka, zabawna i na tyle krótka, że bardziej bawi niż irytuje. Uczucie rodzące się między bohaterami jest także bardziej romantyczne, musi pokonać kilka przeszkód i zostaje okraszone dokładnie taką ilością zmysłowości, że jest pikantnie ale nie graniczy jeszcze z pornografią. Nie ma co się rozwodzić, jeśli ktoś szuka lekkiego odmóżdzacza np. na podróż to pozycja idealna. Cała reszta może sobie spokojnie darować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz