,,Nadciąga burza" to całkiem zgrabne połączenie opowieści new adult, baśni fantasy oraz powieści historycznej. Na tle historycznej dziewiętnastowiecznej Rosji a przede wszystkim carskiego dworu autorka umieściła opowieść o młodziutkiej Katerinie, która dorasta obarczona straszliwym darem - jest nekromantką i może przywoływać do życia zmarłych. Dziewczyna wpada w sieć intryg i odkrywa, że świat, który zna skrywa drugie bardziej mroczne oblicze. Dwór carskie podzielony jest na dwa przeciwstawne obozy: Mroczny i Jasny, które ze sobą rywalizują oraz walczą o władzę. Dziewczyna przekonuje się, że nic nie będzie takie jak dotychczas a sama musi uważać kogo obdarza zaufaniem bo łatwo może stać się pionkiem w strasznej grze.
,,Nadciąga burza" to pierwszy tom trylogii, której wydawanie nie zostało ukończone w Polsce. Otwarcie jest ciekawe, intrygujące, idealnie miesza w sobie gatunki zapełniając carski dwór, różnymi fantastycznymi stworami oraz budując mroczne, magiczne tło opowieści. Delikatnie bazując na faktach historycznych nadaje im zupełnie nowy wymiar i wydźwięk. Pełnymi garściami autorka sięga do baśni i legend słowiańskich zapełniając karty powieści. Jest to spory walor opowieści. Z drugiej strony jest bardzo sztampowa opowieść - przeciętna dziewczyna, która nagle odkrywa w sobie talent pomocny w walce o władze i budzi zainteresowanie tych, którzy tę władzę sprawują. Oczywiście pojawia się dobry i zły bohater a Katerina musi między lawirować. W tym wątku akurat brakuje zaskoczeń i ze sporą pewnością od początku wiadomo jak się potoczy.
Powieść to bardzo sympatyczna opowieść, którą szybko się czyta. Wnosi spore odświeżenie właśnie dzięki oryginalnemu tłu, chociaż cała reszta jest stereotypowa. Mimo to szkoda, że wydawnictwo Fabryka Słów nie zdecydowało się wydać pozostałych dwóch tomów tak by można było poznać zamknięcie historii.
,,Nadciąga burza" to pierwszy tom trylogii, której wydawanie nie zostało ukończone w Polsce. Otwarcie jest ciekawe, intrygujące, idealnie miesza w sobie gatunki zapełniając carski dwór, różnymi fantastycznymi stworami oraz budując mroczne, magiczne tło opowieści. Delikatnie bazując na faktach historycznych nadaje im zupełnie nowy wymiar i wydźwięk. Pełnymi garściami autorka sięga do baśni i legend słowiańskich zapełniając karty powieści. Jest to spory walor opowieści. Z drugiej strony jest bardzo sztampowa opowieść - przeciętna dziewczyna, która nagle odkrywa w sobie talent pomocny w walce o władze i budzi zainteresowanie tych, którzy tę władzę sprawują. Oczywiście pojawia się dobry i zły bohater a Katerina musi między lawirować. W tym wątku akurat brakuje zaskoczeń i ze sporą pewnością od początku wiadomo jak się potoczy.
Powieść to bardzo sympatyczna opowieść, którą szybko się czyta. Wnosi spore odświeżenie właśnie dzięki oryginalnemu tłu, chociaż cała reszta jest stereotypowa. Mimo to szkoda, że wydawnictwo Fabryka Słów nie zdecydowało się wydać pozostałych dwóch tomów tak by można było poznać zamknięcie historii.
p.s. WYZWANIE 2018 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 44,8 cm - 2,3 cm = 42,5 cm.