Język i mowa to coś co towarzyszy nam nieustannie. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że nie ma chwili, gdy jesteśmy od nich oderwani. Bo nawet gdy nie mówimy to jednak się komunikujemy, czytamy nawet gdy nie siedzimy nad książką lub czasopismem - odczytujemy znaki, gesty, zachowania, mimikę twarzy. Wszystko to składa się na język. Tylko czy sobie to uświadamiamy? Czy zastanawiamy się co właściwie składa się na nasz własny, indywidualny język? Czy wiemy jakie znaczenia mają słowa? Ja i moim znajomi mamy czasem przebłyski :) Przypominam sobie nasze sensacyjne odkryci, że przecież platfus to z niemieckiego ,,platt fuss" czyli dosłownie płaska stopa. Nie ukrywam, że to banalne odkrycie kiedyś zrobiło nam dzień.
Są jednak ludzie, który zdecydowanie więcej czasu poświęcili na analizowanie języka i znacznie głębiej weszli w świat słów, znaczeń i niuansów językoznawczych. Ta książka to właściwie zbiór kilku reportaży, felietonów, rozważań o języku i ludziach. Patrzymy na zupełnie nowy aspekt tego to normalnie traktujemy jako oczywistość. Ale tak nie jest. Jest o australijskim poecie, który bardzo fantazyjnie podchodził do słów jako formy, którą dowolnie można kształtować, jest o głuchych i ich języku i tym jak bardzo niejednolity jest to język, o Angliku, który czuwa nad czystością języka francuskiego, o ludziach, dla których pierwszym językiem jest esperanto. Ale to nie wszystko. Każda historia skrywa wiele sekretów i otwiera na język. Pokazuje, że to co przyjmujemy jako oczywistość wcale takie nie jest. Język ewoluuje zmienia się i staje się barometrem społeczeństwa. Jedne języki umierają i dopiero upór i determinacja nielicznych mogą doprowadzić to ich zachowania i kontynuacji.
Języki były determinantem mówiącym o odrębności tych, którzy się nimi posługiwali. Teraz trwa proces globalizacji, ujednolicania, dążenia do tego by komunikacja była możliwa zawsze i wszędzie dlatego świadomość własnego języka nabiera większego znaczenia. Dopiero zerknięcie głębiej, próba dotarcia do wnętrza słowa, rozłożenie go na czynniki pierwsze może sprawić, że docenimy ich piękno i zapragniemy przechować do przyszłych pokoleń. Bo język, mowa, słowa to moc, potęga, o którą trzeba dbać i którą trzeba rozumieć. Polecam!