czwartek, 19 kwietnia 2018

,,Detektyw Arrowood" Mick Finlay

 Tytuł oryginału: Arrowood
 
Londyn epoki wiktoriańskiej wydaje się być zbyt mały by mogło tam działać więcej detektywów, szczególnie, że prym wiedzie ten najważniejszy - Sherlock Holmes. Gazety co rusz donoszą o jego kolejnych spektakularnie rozwiązanych sprawach. Jest jednak ktoś, kto totalnie nie zwraca na to uwagi, ba, wręcz nie uważa Holmesa za takiego geniusza za jakiego ma go otoczenie. To William Arrowood - również detektyw, specjalizujący się w ,,czytaniu w ludziach" ale przede wszystkim jego klientelą są, ci którzy dysponują skromniejszym budżetem.

Najnowsza sprawa wydaje się prosta - mają odnaleźć zaginionego Francuza. Arrowood wraz ze swoim towarzyszem od razu biorą się do dzieła. Idzie im to jednak bardzo na około. Prosta sprawa się komplikuje, śledztwo zatacza coraz większe koła, pojawiają się nowe wątki oraz kolejni świadkowie i podejrzani. W rozumieniu Arrowood wszystko jednak ma swój cel i ma ujawnić to co zleceniodawczyni przemilczała. I oczywiście po wielu perturbacjach oraz mniej lub bardziej nieoczekiwanych zdarzeniach wreszcie pojawi się rozwiązanie, zupełnie inne od tego czego można się było spodziewać na początku.

,,Detektyw Arrowood" to całkiem sympatyczna powieść detektywistyczna. Delikatny humor miesza się z zagadką oraz poszukiwaniem rozwiązania. Autor stopniowo odsłania fakty, pozwalając spokojnie cieszyć się lekturą. Cały czas jednak buduje klimat wiktoriańskiego Londynu, z jego mrocznymi stronami. Sami bohaterowie także są nietuzinkowi - trochę fajtłapowaty i rozkojarzony Arrowood oraz spokojny i zwrównoważony Barnett. Idealnie się uzupełniają, próbując rozwiązać sprawę. Los bywa dla nich trochę przewrotny, nie raz wpakują się w kłopoty ale całkiem zgrabnie udaje im się z nich wyplątać.

Powieść warta uwagi, szczególnie jeśli lubi się detektywistyczne zagadki osadzone w wiktoriańskich klimatach.

1 komentarz:

  1. Hihi też dziś recenzowałam ten tytuł. Całkiem niezła książka, czekam na kolejne tomy :)

    OdpowiedzUsuń