poniedziałek, 5 października 2015

,,450 stron" Patrycja Gryciuk

Wyobraź sobie, że jesteś znanym, popularnym pisarzem. Wyobraź sobie, że Twoje książki są rozchwytywane jak świeże bułeczki. Właśnie czekasz na wydanie najnowszej gdy okazuje się, że ktoś już wcześniej poznał i zdublował Twój pomysł wydając swoją powieść. Najgorsze jednak, że ta przenosi się do rzeczywistości. To co miało być tylko fikcją literacką staje się prawdą. A Ty stajesz się .. no właśnie ofiarą? świadkiem? podejrzanym?

,,450 stron" to wciągające literackie wariactwo. Dwie powieści, jeden temat i seria zabójstw. Wszystko jest tam możliwe, trudno jest nakreślić wyraźne granice oddzielające to co zmyślone od rzeczywistości. Zagadki, tajemnice, policyjne i prywatne śledztwa, dodatkowo zafundowano mam lekką historię miłosną z dylematem na temat różnicy wieku. Normalnie jestem przeciwna krótkim rozdziałom, tutaj jednak świetnie się sprawdziły stopniowo budując napięcie i tworząc oryginalną strukturę powieści opartej na krótkich zwięzłych migawkach. Stopniowo odsłaniane są coraz bardziej zaskakujące szczegóły, sprawiając, że ma się ochotę na więcej. Niestety, słabiutko w zestawieniu z całością wypadł finał. Jest tylko poprawny. Szybko zakończono akcję budowaną bardzo skrupulatnie, wręcz ucięto w kilku zdaniach. Cóż, liczyłam na dużo więcej.

Dopiero odkrywam młodych polskich pisarzy. Już przekonałam się do rodzimych kryminałów, z ogromnym dystansem jednak odnoszę się do powieści obyczajowych. Powieść Patrycji Gryciuk plasuje się gdzieś w połowie tej skali. Z jednej strony mamy całkiem nieźle zarysowany thriller przykuwający uwagę już od pierwszej strony, z drugiej - autorka tak dużo miejsca poświęciła na historię Wiktorii i Młodego, że trudno nie traktować tego jak obyczajówki, czy wręcz romansu. Całość jest jednak całkiem zgrabnie spleciona. Dobry przykład literatury rozrywkowej.

1 komentarz:

  1. Jestem już po lekturze i mam podobne zdanie do Twojego. Niebawem opublikuję swoją recenzję.

    OdpowiedzUsuń