piątek, 6 maja 2016

,,Samotny wilk" John Grisham

Tytuł oryginału: The Rogue Lawyer

O tak! Czegoś takiego potrzebowałam! Na to czekałam! Grisham w najlepszym wydaniu powraca!

,,Samotny wilk" to najnowsza powieść Johna Grishama. Początkowo byłam przekonana, że to zbiór opowiadań, które łączy główny bohater - Sebastian Rudd. Jednak szybko wychodzi na jaw, że opowiadaniowa koncepcja splata się w niezwykłą powieść opartą na kilku bardzo mocnych wątkach. Główny bohater, adwokat Sebastian Rudd, to postać nieszablonowa i wymykająca się z wszelkich ram. Twardy, nieustępliwy, niecierpiący niesprawiedliwości ale równocześnie dobrze czujący się w półświatku. Broni zarówno niewinnego nastolatka oskarżonego o morderstwo jak i prawdziwego bandziora. A dla dobra klienta nie zawaha się szantażować, kłamać, naginać dowodów. Prywatnie, toczy brudną walkę z byłą żoną aby móc spotykać się z synem. Patrząc obiektywnie, daleko mu do krystalicznego herosa ale fascynuje i hipnotyzuje. Jest w nim coś takiego, że chcę więcej.

Dotychczasowe powieści Grishama bo przede wszystkim bazowanie na prawie i nurzanie się w kruczkach prawnych. Tutaj, jest tego mniej. Sala sądowa staje się tylko sceną, na której widz widzi to co obrońca i prokurator pozwolą mu zobaczyć. Cała prawdziwa akcja rozgrywa się gdzie indziej. Są porwania, szantaże, wymuszenia, zamachy bombowe - wszystko to ustawia wcześniej wynik rozprawy a naiwni ławnicy dostosowują się. Brutalnie odkryte są nadużycia władzy i manipulacja opinią publiczną. Ci, którzy powinni chronić ląduję po złej stronie barykady a prawdziwy sprawiedliwy zamiast cieszyć się ze zwycięstwa ucieka cichaczem.

Mam nadzieję, że to początek większej serii bo już chcę więcej Rudda. Chcę potaplać się jeszcze w jego bagnie by potem spokojnie wyjść i się otrzepać Przy okazji pisania recenzji ,,Zaginięcia" R. Mroza, mówiłam że chcę ostrych starć na sali sądowej, chcę krwi, brawury i niespodziewanych zwrotów akcji. Tam tego się nie doczekałam. Tutaj było wszystko idealnie. Powiem to: Sorry, panie Mróz. Król jest tylko jeden i właśnie wrócił! Ja jestem w ekstazie! Polecam!

p.s. WYZWANIE 2016 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 98,6 cm - 2,7 cm = 95,9 cm

2 komentarze:

  1. Muszę, muszę koniecznie przeczytać tę książkę. Uwielbiam Grishama.

    OdpowiedzUsuń
  2. Echhh, pewnie powinnam w tym momencie spalić się ze wstydu (i właśnie to robię), ale jeszcze nie przeczytałam żadnej książki tego autora. Muszę koniecznie nadrobić zaległości... :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    K. F. z www.kaniafrania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń