Tytuł oryginału: Still Counting the Dead: Survivors of Sri Lanka's Hidden War
Gdyby rzucić nazwą Sri Lanka to pewnie wielu z nas błyśnie gdzieś iskierka dawno zapomnianej już wiedzy ze szkoły: że wyspa, że daleko. Wiele jednak osób nie zdaje sobie sprawę z sytuacji tam panującej a szczególnie z tego, że jeszcze do niedawna trwał tam jeden z najkrwawszych konfliktów zbrojnych XXI wieku. Brutalna wojna pomiędzy siłami państwowymi a rebeliantami nazywanymi Tamilskimi Tygrysami, o której się nie mówi i która nie istnieje w społecznej świadomości mimo, że trwa od prawie czterdziestu lat.
Frances Harrison pozwala dojść do głosu stronie przegranej czyli lankijskim Tamilom. Mówi o brutalności i bezwzględności sił rządowych atakujących zbiorowiska cywilów, o wydaleniach z kraju dziennikarzy i przedstawicieli ONZ i Czerwonego Krzyża, o gwałtach na kobietach oraz wielu innych okrucieństwach, wręcz niewyobrażalnych. Chce dopuścić do głosu tych najbardziej pokrzywdzonych, okaleczonych, osieroconych, zranionych na ciele i psychice. Nie ogranicza się tylko do agresji strony lankijskiej, mówi też o atakach Tamilskich Tygrysów. O tym, że porywali dzieci i na siłę wcielali je do szeregów partyzantów, restrykcyjnej kontroli przepływu ludności, ,,praniu mózgów", samobójczych zamachach. Wszystko to stanowiło codzienność dla wielu tysięcy niewinnych. Byli zmuszani do wegetacji pomiędzy zwłokami zabitych, których nie miał kto liczyć ani nawet pochować. Zresztą to zdanie wraca przez cały tekst jak mantra - niepoliczone, niepochowane zwłoki. Brutalne opisy, na zawsze wbijające się w świadomość i budzące wyrzuty sumienia. Świat żył w błogiej nieświadomości, nie interweniując gdy tam zabijano cywilów: kobiety, dzieci, starców, a nawet wręcz milcząco przyzwalał na to co się tam działo.
Autorka kilkakrotnie podkreśla, że brutalne i upokarzające stłumienie wojsk rebelianckich wcale nie oznacza realnego końca konfliktu. On tylko chwilowo zasnął ale w każdej chwili może na nowo wybuchnąć.
Polecam gorąco. To mocna, dająca do myślenia i uwrażliwiająca na problemy świata lektura.
p.s. WYZWANIE 2016 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 95,9 cm - 2,7 cm = 93,2 cm
Na pewno daje do myślenia. Po lekturze takich książek pełno we mnie złości na ludzką głupotę.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystkie reportaże Wydawnictwa Czarnego. Otwierają one oczy na świat.
OdpowiedzUsuń