Anna ma trzydzieści kilka lat i po raz kolejny musi zaczynać od początku. Nie dostała wymarzonej pracy w ośrodku wychowawczym bo otrzymał ją mężczyzna, z którym uwikłana jest w dziwny związek. Zamiast tego zatrudnia się jako psycholog w szkole podstawowej. Wkrótce okazuje się, że praca, która miała być tylko na przeczekanie, zacznie znaczyć dla niej coraz więcej. Zacznie angażować się w życie uczniów oraz ich rodziców, próbując im pomóc i zmienić, często bardzo trudne, sytuacje. Równocześnie Anna będzie sama musiała uporządkować swojej życie osobiste - odkryć historię swojej rodziny oraz spróbować uwolnić się od toksycznego związku.
,,Szukając szczęścia" to powieść, która rozciąga się na jeden semestr roku szkolnego. Zaledwie kilka miesięcy, które wywrócą do góry nogami życie kilku osób. Wrzesień będzie punktem startowym by zacząć od nowa i spróbować działać. Anna jest dobrym, wrażliwym, uważnym psychologiem, całym sercem angażującym się w pomoc innym ale równocześnie jest klasycznym przykładem ilustrującym starą maksymę ,,szewc bez butów chodzi." Zaangażowana w życie innych, nie zauważa swoich błędów i wielokrotnego powtarzania tych samych schematów, dopiero przypadek oraz inni ludzie uświadamiają jej, że aby skutecznie pomagać obcym, musi skoncentrować się sama na sobie.
Przyznam, że początkowo bardzo zirytowało mnie zakończenie. Liczyłam na słodko-cukierkową opowieść, która zakończy się lekkim happy endem. Jednak to nie ten tym opowieści. Tutaj nie ma prostych odpowiedzi, nie będzie milutkiego, przyjemnego zakończenia, właściwie żaden z wątków się nie zakończył. To opowieść o procesie i drodze a nie dotarciu na metę. Wszyscy bohaterowie mieli momenty kryzysu, zwątpienia, upadku ale podnieśli się i zaczęli walczyć. I chyba to jest największy plus tej książki - ze spokojem, dojrzałością i wrażliwością mówi o problemach zarówno nastolatków ale i dorosłych, jednak nie sugeruje, że wszystko da się szybko i łatwo załatwić. Zamiast tego pokazuje, że potrzebna jest pomoc i wsparcie na długiej, niepewnej, pełnej wyboi drodze. To opowieść poruszająca, uwrażliwiająca na innych ale pełna ciepła i nadziei. Bardzo naturalnie mówi o trudnej i bolesnej stronie życia.
,,Szukając szczęścia" to nie jest opowieść gdzie znajdziemy gotowe odpowiedzi. Nie pokaże cukierkowego życia. Ale jednak mimo ogromu problemów z jakimi stykają się bohaterowie, ma w sobie ogrom wsparcia, delikatności i motywacji. Pokazuje, że warto walczyć - o siebie i innych oraz nigdy nie jest za późno by zacząć od nowa. Polecam!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Dragon!
p.s. WYZWANIE 2024 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 51,4 cm - 1,9 cm = 49,5 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz