niedziela, 14 lipca 2024

,,Polaris" Marek Kamiński

 


Chyba nikomu, kto się wychował w latach 90tych nie trzeba przedstawiać Marka Kamińskiego.  Ceniony polarnik, podróżnik, zdobywca obu biegunów. Jego wyprawy budziły respekt i szacunek. Napisał kilka książek, w których dzieli się swoimi przeżyciami i doświadczeniem, jednak z pewnością technotriller rozgrywający się w warunkach polarnych nie jest czymś co mogłoby się kojarzyć z Kamińskim. Jednak okazuje się, że on jeszcze nie jednym może zaskoczyć. Dlatego przed państwem ,,Polaris".

Do małej gdańskiej firmy specjalizującej się w wyprawach ekstremalnych zgłasza się tajemniczy milioner, który chciałby udać się na Biegun Północny. Mark, jeden ze współwłaścicieli początkowo jest niechętny, nadal mierzy się z prywatnym dramatem i nie w głowie mu niańczenie ,,klientów", za to drugi, Rob, jest bardzo na tak. Ta wyprawa byłaby krokiem milowym do realizacji jego prywatnych pragnień - zdobycia Bieguna Południowego. Po przełamaniu oporu Marka, decydują się zabrać dziwną grupę na Biegun. Jednak ich klienci mają swoje ukryte cele i zdecydowanie nie będzie to typowa wycieczka ,,bogatych i znudzonych".

,,Polaris" to nie jest coś, czego można by się spodziewać, że wyjdzie spod pióra tak szanowanego i cenionego polarnika. ,,Polaris" to szaleństwo i ostra jazda, przy której bawiłam się rewelacyjnie. Kamiński miesza style i mamy tutaj trochę akcji niczym z powieści Jamesa Rollinsa czy Clive'a Cusslera, mamy styl narracji, który przywodzi wspomnienia z czasów dzieciństwa gdy zaczytywałam się w Tomkach Alfreda Szklarskiego, mamy także esej o znaczeniu ekologii i lodowców a na koniec całą masę detali o tym jak na prawdę wygląda wyprawa polarna. Mnie, zupełnego ignoranta, najbardziej zaciekawiło to ostatnie. Jest to niezwykłe przeżycie zerknąć za kotarę i zobaczyć, jak wielki wysiłek trzeba podjąć aby móc ruszyć w kierunku bieguna. Autor, w lekkim powieściowym stylu, pokazuje ogrom pracy i przygotowań oraz zwraca uwagę na detale, które normalnie w opowieściach się pomija.

Pomimo ogromu wiedzy, jaka jest przemycana pod osłoną thrillera, ,,Polaris" to przede wszystkim rozrywka. Pełna napięcia akcja, dramatyczna wyprawa, tajemnice sięgające przeszłości oraz niebezpieczeństwo, które czyha z każdej strony. Kamiński sięga po znane motywy (naziści, stowarzyszenie Thule, rękopis Wojnicza) i całkiem nieźle podbudowuje to własnym doświadczeniem podróżnika i polarnika co sprawia, że całość jest bardziej przekonująca i znacznie bardziej dramatyczna oraz efektowna.

Technothriller Marka Kamińskiego to powieść, w której każdy ma szansę znaleźć coś dla siebie. Można zostać na poziomie szalonej przygody i niebezpieczeństw, a można też wiele dowiedzieć się o wyprawach polarnych czy spróbować zrozumieć dlaczego ochrona lodowców jest tak ważna. Ta powieść ma w sobie ważny manifest przemycony w bardzo rozrywkowej i popularnonaukowej formie. A jeśli ktoś nadal nie jest przekonany - to nie ma nic lepszego niż czytać o mrozie dochodzącym do minus 60 stopni gdy za oknem dziki upał. Ochłoda gwarantowana. 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Makami!

 

 

 p.s. WYZWANIE 2024 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 49,5 cm - 2,0  cm = 47,5 cm.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz