Tytuł oryginału: Ϲжигая за собой мосты
Żanna mieszka i studiuje we Włoszech. Niespodziewanie odwiedza ją
ojciec, który zachowuje się dziwnie. Jest tajemniczy, kontaktuje się z
dziwnymi ludźmi a w finale zostaje zamordowany w samym centrum Wenecji.
Przed śmiercią udaje mu się jeszcze ostrzec dziewczynę, przed wrogiem,
który ma czyhać na jej życie. Ten punkt jest przełomowym w życiu młodej
kobiety, nagle znajdzie się w centrum wydarzeń, które w jakiś sposób
łączą się z historią jej rodziny a korzeniami sięgają czasów II wojny
światowej. Dziewczyna by poznać co dokładnie ojciec miał na myśli musi
wrócić do Rosji i tam prześledzić nie tylko jego kroki ale także poznać
zaskakującą historię swojej babki.
,,Paląc za sobą mosty" to historia, która ma potencjał ale ten potencjał
nie do końca zostaje zrealizowany. Z jednej strony tajemnica,
niebezpieczeństwo i skrawki historii, które rozpalają wyobraźnie i
zmuszają do snucia naprawdę fascynujących przypuszczeń na temat tego co
dokładnie mogło się rozegrać. Jest i sprawa kryminalna, w której trup
ściele się gęsto ale podejrzanych łatwo jest odgadnąć. Tyle na plus. Na
minus zdecydowanie sposób przedstawienia i prowadzenia postaci,
szczególnie kobiet. Są one histeryczne, płytkie, rozhuśtane emocjonalnie
i wręcz głupie, główna bohaterka ma na ich tle prezentować się jako
głos rozsądku i mądrości, przebiegłości i spostrzegawczości. Trochę taka
jest ale przez przybieraną postawę, są momenty kiedy staje się
irytująca i przemądrzała. Przez to rodzi się w czytelniku
zniecierpliwienie i zniechęcenie.
Po zapowiedziach na okładce liczyłam na coś, co przykuje moją uwagę. Niby są momenty kiedy jest ciekawie i intrygująco ale zdecydowana większość to przeciętność. Średni kryminał, pozbawiony humoru (chyba, że humor ma się przejawiać w przerysowaniu postaci) a romansu tam też jak na lekarstwo. Typowe czytadło, do przeczytania i zapomnienia.
Nie będę więc po nią sięgać. Irytujący główni bohaterowie u mnie wpływają na odbiór całej książki i zawsze to jest męka, żeby doczytać do końca.
OdpowiedzUsuńja czasem przymykam oko, na irytujących bohaterów jak sama fabuła jest tego warta. Ale tutaj tak średnio
Usuń