wtorek, 16 marca 2021

,,Paląc za sobą mosty" Tatiana Polakowa

Tytuł oryginału:  Ϲжигая за собой мосты

Żanna mieszka i studiuje we Włoszech. Niespodziewanie odwiedza ją ojciec, który zachowuje się dziwnie. Jest tajemniczy, kontaktuje się z dziwnymi ludźmi a w finale zostaje zamordowany w samym centrum Wenecji. Przed śmiercią udaje mu się jeszcze ostrzec dziewczynę, przed wrogiem, który ma czyhać na jej życie. Ten punkt jest przełomowym w życiu młodej kobiety, nagle znajdzie się w centrum wydarzeń, które w jakiś sposób łączą się z historią jej rodziny a korzeniami sięgają czasów II wojny światowej. Dziewczyna by poznać co dokładnie ojciec miał na myśli musi wrócić do Rosji i tam prześledzić nie tylko jego kroki ale także poznać zaskakującą historię swojej babki.

,,Paląc za sobą mosty" to historia, która ma potencjał ale ten potencjał nie do końca zostaje zrealizowany. Z jednej strony tajemnica, niebezpieczeństwo i skrawki historii, które rozpalają wyobraźnie i zmuszają do snucia naprawdę fascynujących przypuszczeń na temat tego co dokładnie mogło się rozegrać. Jest i sprawa kryminalna, w której trup ściele się gęsto ale podejrzanych łatwo jest odgadnąć. Tyle na plus. Na minus zdecydowanie sposób przedstawienia i prowadzenia postaci, szczególnie kobiet. Są one histeryczne, płytkie, rozhuśtane emocjonalnie i wręcz głupie, główna bohaterka ma na ich tle prezentować się jako głos rozsądku i mądrości, przebiegłości i spostrzegawczości. Trochę taka jest ale przez przybieraną postawę, są momenty kiedy staje się irytująca i przemądrzała. Przez to rodzi się w czytelniku zniecierpliwienie i zniechęcenie.

Po zapowiedziach na okładce liczyłam na coś, co przykuje moją uwagę. Niby są momenty kiedy jest ciekawie i intrygująco ale zdecydowana większość to przeciętność. Średni kryminał, pozbawiony humoru (chyba, że humor ma się przejawiać w przerysowaniu postaci) a romansu tam też jak na lekarstwo. Typowe czytadło, do przeczytania i zapomnienia.

2 komentarze:

  1. Nie będę więc po nią sięgać. Irytujący główni bohaterowie u mnie wpływają na odbiór całej książki i zawsze to jest męka, żeby doczytać do końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja czasem przymykam oko, na irytujących bohaterów jak sama fabuła jest tego warta. Ale tutaj tak średnio

      Usuń