Tuż przed śmiercią ojciec Tori Kovac zostawia tajemniczy list
sugerujący, że kiedyś miał inną żonę i inne życie. Zaciekawiona kobieta
postanawia ruszyć tropem pozostawionych przez ojca śladów by trafić na
historię, która swoimi korzeniami sięga do Japonii lat pięćdziesiątych.
Japonia po II wojnie światowej długo pozostawała pod nadzorem Stanów
Zjednoczonych. Stacjonowali tam amerykańscy żołnierze, którzy przez
miejscowych traktowani byli jako wrogowie. Zakazane było integrowanie
się z nimi, a ci którzy złamali ustalone zasady poddawani byli
społecznemu ostracyzmowi. W szczególnie dramatycznej sytuacji znajdowały
się japońskie kobiety, które związały się z Amerykanami. Jedną z nich
była Naoko. Zakochała się w Jimmy'm i postanowiła go poślubić. Prawie
się to udało. Odbył się tradycyjny japoński ślub i miało pojawić się na
świecie dziecko. Los jednak okazał się okrutny i tragicznie splątał
życie bohaterów.
Autorka zabiera czytelników w przejmującą podróż do świata fascynującego
bogactwem tradycji ale także niezwykle okrutnego. Miłość, uczucia
niewiele znaczą jeśli do głosu dochodzi bardzo rygorystycznie pojęty
honor rodziny. Bohaterka musi zmierzyć się z straszliwymi regułami
swojego świata, zawalczyć o to co dla niej ważne. Musi wykazać się siłą i
zdecydowaniem. Jej historia porusza, wywołuje cały szereg uczuć i
emocji, jest straszna ale i piękna i zaskakująca. Ma w sobie wiele
uniwersalnych prawd oraz doskonale obrazuje jak wiele niespożytej
energii i niewyobrażalnej siły drzemie w człowieku. Zachwyca także
bardzo realistyczne a zarazem plastyczne nakreślenie tła i realiów
Japonii tuż po zakończeniu amerykańskiej okupacji. To zupełnie inny
świat pełen podziałów, tkwiący gdzieś pomiędzy urażonym honorem a
pokornym poddaniem się.
,,Kobietę w białym kimonie" czyta się jednym tchem. Fascynuje, wzrusza, zachwyca i przeraża. Miesza się w niej to co orientalne, dalekie i magiczne ze strachem, niepewnością i bolesną realnością. Daje nadzieję ale otwiera nie do końca zagojone rany. To powieść obok, której ciężko przejść obojętnie, szczególnie, że mocno bazuje na autentycznych wydarzeniach. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz