Tytuł oryginału: Playing for Keeps
Haley i Jason od trzech lat mieszkają po sąsiedzku i raczej za sobą nie przepadają. Ona szuka spokoju, on rozrywki. Nawzajem tylko sobie działają na nerwy. Wszystko zmienia się w jednej chwili za sprawą ... pszczół. On odkrywa, że za zasłoną zahukanej okularnicy w sąsiadce można znaleźć wygadaną, dowcipną babkę, nadającą się idealnie na kumpla. Ona także odkryje, że podrywacz z sąsiedztwa jest rozsądnym, odpowiedzialnym przyjacielem. Zaczyna się przyjaźń, która jednoznacznie zmierza w zupełnie innym kierunku. Trochę zajmie jednak bohaterom uświadomienie sobie, że to co ich połączyło to zdecydowanie coś mocniejszego i dużo bardziej gorącego.
,,Rozgrywka z sąsiadem" pozytywnie mnie zaskoczyła. Oczekiwałam kolejnej głupiutkiej, skoncentrowanej tylko na seksie opowieści. Dostałam całkiem zabawnie i lekko napisaną komedię romantyczną. Chociaż od pierwszych stron dokładnie wiadomo jak potoczą się losy Haley i Jasona to przyjemnie, z uśmiechem na ustach obserwowało się kolejne ich perypetie. Oboje mają w sobie coś, co sprawia, że te postacie da się lubić i ciężko jest odłożyć książkę chociaż na moment zanim się ją ukończy. Idealna odskocznia: lekka, zabawna, romantyczna i nie pozbawiona ,,momentów". Ja potrzebowałam dokładnie czegoś takiego, żeby się zrelaksować więc z czystym sumieniem mogę polecić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz