Tytuł oryginału: The first gardener
,Naciskałeś na nas. Przyciskałeś nasze guziki. Otworzyłeś nasze serca. Potem kopałeś w nich, jak przystało na ogrodnika, i uprawiłeś każdy spłachetek ziemi, aż w końcu nasiona obudziły się do życia.
Z pozoru mogłoby się wydawać, że życie Gray'a i Mackenzie Londonów to perfekcyjna bajka. Młodzi, piękni, wpływowi. On - gubernator stanu Tennessee, ona - idealna pierwsza dama. Nie tylko starają się mądrze i rozsądnie sprawować powierzone im obowiązki ale także chętnie pomagają innym oraz dzielą się tym co mają. Ich szczęścia dopełnia urocza pięcioletnia córeczka, Maddie. Ten idylliczny świat burzy jeden moment - wypadek samochodowy, w którym ginie dziewczynka. Dodatkowym ciosem jest niemożność ponownego zajścia i utrzymania ciąży przez Mackenzie. Bohaterowie pogrążają się w głębokim bólu. Cierpienie zamiast ich łączyć zaczyna ich dzielić. Wydaje im się, że Bóg się od nich odwrócił oraz wymierzył im najcięższą karę z niezrozumiałego powodu. Jest jednak obok nich, ktoś kto delikatnie i niezauważalnie zaczyna przebijać się przez pancerze, w które się uzbroili.
,,Pierwsza dama" to opowieść przepełniona smutkiem i cierpieniem. Cierpimy i rozpaczamy razem z bohaterami. Razem z nimi radujemy się gdy pojawia się iskierka nadziei a gdy znika, nasz ból jest jeszcze większy. Potem jednak jak Jeremiasz zaczynamy powoli rozumieć i odkrywać, że każde cierpienie ma gdzieś swój kres. Trzeba tylko zaufać i przemierzyć otchłań żałości przez sam środek. Trzeba się z nią zmierzyć aby następnie wyjść silniejszymi i mądrzejszymi. Gdzieś w tym wszystkim kryją się głębsze, uniwersalne prawdy, które samemu nie łatwo jest uchwycić. Ważne jest aby otworzyć się na wsparcie innych i pozwolić sobie pomóc.
Sporo emocji w tej książce. Jeśli będę miała okazję, chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to napisałaś :) tak delikatnie :) brawo :)
OdpowiedzUsuń