Magdalena Parys po raz kolejny zabiera nas w podróż do Niemiec. Wyruszamy tam jednak nie jako turyści ale odkrywcy wstydliwych tajemnic byłego NRD. Mimo, że sam ustrój odpłynął w mroki dziejów wielu jego funkcjonariuszy nadal sprawuje władzę, równocześnie próbując zatuszować swoje dawne sprawki. Teraz jednak ktoś zaczyna jednego szantażować. Próbuje go zdyskredytować ujawniając rolę jaką pełnił w niesławnej akcji pod kryptonimem ,,Magik". Akcja nabiera tempa gdy w opuszczonej kamienicy odnalezione zostaje zmasakrowane ciało byłego urzędnika urzędu Stasi, a w Sofii ginie były dziennikarz. Pozornie te sprawy wydają się być niepowiązane. Jednak komuś bardzo zależy aby policja połączyła wszystkie nitki.
,,Magik" to zgrabne połączenie różnych gatunków prozatorskich. Mamy tutaj i thriller, i kryminał, trochę jest powieści obyczajowej oraz historycznej. Wszystko koncentruje się wokół głównych bohaterów, którzy próbują znaleźć rozwiązanie problemu. Akcja nie skupia się tylko na śledztwie. Na szczęście sporo miejsca poświęcono na przedstawienie szerokiego tła społeczno-kulturowego. Przenosimy się do lat 80-tych aby poczuć oddech stanu wojennego i ciągłej inwigilacji obywateli. Obserwujemy jak łatwym było pozbywanie się niewygodnych osób. Dzięki temu powieść nabiera głębszej wymowy i nie jest tylko kolejnym kryminałem z morderstwem i śledztwem.
Mimo, że ,,Magik" jest pierwszym tomem Trylogii Berlińskiej główny wątek stanowi zamkniętą całość. Mamy zagadkę i na koniec poznajemy jej rozwiązanie. Zostało jednak mnóstwo mniejszych, które, mam nadzieję, autorka pociągnie w kolejnych tomach. Z chęcią sięgnę po nie aby się o tym przekonać.
p.s. WYZWANIE 2016 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 163 cm (start) - 4,8 cm =158,2 cm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz