Tytuł oryginału: L'eretico
Raz na jakiś czas pojawiają się książki (na szczęście nie za często) o których totalnie nie wiem co powiedzieć. Nie są ani takie złe, ani dobre. W sumie nie da się ich jednoznacznie ani pochwalić, ani skrytykować. Właśnie taką powieścią jest ,,Heretyk".
Gdy trafił w moje ręce byłam bardzo zadowolona. Lubię powieści historyczne, szczególnie te gdzie w tle pojawiają się wyraźne postaci żyjące rzeczywiście. Tutaj mamy do czynienia z piętnastowiecznymi Włochami, które stają się areną starcia niebanalnych, silnych osobowości: Savonaroli, Aleksandra VI Borgii, i Giovanniego Medici. Taki zestaw powinien gwarantować opowieść, którą czyta się z wypiekami na twarzy, szczególnie jeśli dodamy TAJEMNICĘ mogącą zmienić dzieje świata. Niestety autor nie wykorzystał pokładów swojego tła. Stworzył nudną, bezbarwną, prawie pozbawioną akcji fabułę. Całość ratuje opowieść o Issie/Jezusie. Ten wątek akurat mnie bardzo zaciekawił i nie mogłam się doczekać kolejnych fragmentów opowieści. Autor stworzył dzieje Chrystusa, umieszczając go między 12 a 30 rokiem życia wśród azjatyckich mnichów. Tam miał pozyskiwać mądrość i umiejętności, które następnie wykorzystał w okresie swego nauczania. Przyznam, że niezły pomysł i całkiem zgrabnie rozwinięty.
Podsumowując: ,,Heretyk" to to bardzo przeciętna bajka, po którą można sięgnąć gdy już absolutnie nie ma co czytać. Na pewno każdy znajdzie coś co go zainteresuje ale niestety jest tego za mało.
Szkoda, że książka jest taka przeciętna. Raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuń