Tytuł oryginału: Lebensborn
Druga wojna światowa nadal skrywa przed nami wiele tajemnic. Wiemy sporo o eksperymentach jakie prowadzili naziści, o ich projektach, ideologii. Są jednak takie obszary, które nadal budzą zdziwienie, oburzenie i wydaje się być nieprawdopodobnym, że w XX wieku ktoś w ogóle wpadł na taki pomysł. Jednym z takich projektów był ,,Lebensborn". Inicjatywa ta miała na celu stworzenie i wyhodowanie idealnej rasy panów.
Powieść Jo Ann Bender o tym właśnie tytule dosyć luźno traktuje to zagadnienie. Oczami osiemnastoletniej Francuzki obserwujemy najpierw okupację jej rodzinnego miasteczka przez Niemców a potem sam ośrodek Lebensbornu. Dziewczyna zostaje tam wysłana po tym jak zachodzi w ciążę w wysoko postawionym funkcjonariuszem SS.
Obraz wojny jest bardzo złagodzony i przedstawiony trochę powierzchownie. Pojawia się kilka dramatycznych epizodów ale większość fabuły mogłaby rozegrać się gdziekolwiek i kiedykolwiek. Sporo miejsca poświęcone jest na rozważania głównej bohaterki, z których (niestety) nic nie wynika. Fabuła nie jest zbyt zagmatwana czy skomplikowana, wszystko w większości opiera się na utartych schematach. Całość czyta się jednak dość sprawnie, ma kilka interesujących momentów ale jednak jest to książka na jedno popołudnie. Łatwo można przeczytać i szybko zapomnieć.
P.s. WYZWANIE 2015 - Akcja rozgrywa się podczas wojny
Szkoda, że obraz wojny jest tak powierzchownie przedstawiony. Może się kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuń