poniedziałek, 27 lipca 2015
,,Kasacja" Remigiusz Mróz
Remigiusz Mróz chyba tak jak ja jest fanem seriali. Mecenas Joanna Chyłka to prawie jak żeńskie wydanie Harveya Spectera z ,,Suits", aplikant Kordian Oryński ma niby być Mike'iem Rossem. Ich dialogi w samochodzie nasuwają skojarzenia z McGarrettem i Dannym z ,,Hawaii Five-O" a jedna scena pod koniec książki ,,Supernatural". Żeby wszystko grało musi w tle być zbzikowany pomocnik, dobry i zły szef no i przede wszystkim ... sprawa. A sprawę otrzymują nie byle jaką. Przerażające morderstwo. Podejrzany, który nie podejmuje żadnej współpracy. Mnóstwo znaków zapytania.
Akcja wciąga już od pierwszej strony. Pochłania i nie puszcza. Każde kolejne działanie bohaterów nakręca całą lawinę zdarzeń. Zagadka goni zagadkę. Gdy już zaczynamy cieszyć się z sukcesu, dzieje się coś co odwraca nasze wyobrażenie o całej sprawie o 180 stopni. Intryga jest tak skonstruowana, że dopiero na ostatnich stronach poznajemy rozwiązanie i zostawia nas ono z głupią miną. Dodatkowym atutem są bohaterowie nakreśleni wyraźnie, barwni, dowcipni, zawzięci w swoich działaniach. Czasem balansują na granicy praca oraz tego co wypada ale robią wszystko w interesie klienta. Nawet wyjaśnienia zawiłości meandrów prawa podane jest w tak przystępnej formie, że nie nudzi. Wręcz przeciwnie - potrafi zainteresować.
,,Kasacja" pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że ktoś potrafi w Polsce napisać książkę na poziomie najlepszych publikacji Grishama. Mam nadzieję, że autor ma równie dobre pomysły na kolejne batalie sądowe i nie tylko Chyłki i Zordona bo ja już nie mogę się doczekać ponownego z nimi spotkania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja również nie mogę się doczekać kolejnego spotkanie z tym zapadającym w pamięć duetem.
OdpowiedzUsuń