Chyba czasem takiej książki potrzeba. Czułam się jakbym znowu miała naście lat i oglądała jeden z filmów przygodowych masowo produkowanych w latach 80-tych i na początku 90-tych. Bo i czego tutaj nie ma: jest i tajemnicza stacja badawcza, szalony żądny sławy poszukiwacz skarbów, dzielny naukowiec i oczywiście straszliwa klątwa z którą należy się zmierzyć.
Ale po kolei. Główny bohater, ,,enigmatolog" Jeremy Logan dostaje propozycję udziału w tajemniczej ekspedycji. Na miejscu okazuje się, że celem wyprawy jest odnalezienie grobowca pierwszego faraona. W momencie gdy, wydawać się by się mogło, prace są na finiszu, bo grobowiec został zlokalizowany, na stacji zaczynają się dziać dziwne rzeczy.
Po trochę męczącej pierwszej połowie książki i bardzo rozwlekłym wprowadzeniu, akcja zdecydowanie nabiera tempa. Dużo się dzieje, jest i strasznie i tajemniczo,tak że z niecierpliwością oczekuje się rozwiązania tajemnic grobowca. Niestety finał trochę rozczarowuje - niby wszystko zostało wyjaśnione, główny bohater przeżył (to nie ,,Gra o tron - tu konwencja jest zachowana) i nawet jest zachód słońca ale czegoś brakło aby można być w pełni usatysfakcjonowanym. Można przeczytać i spędzić całkiem przyjemną chwilę ale nie oczekujmy zbyt wiele.
p.s. WYZWANIE 2015 - Ma tylko jedno słowo w tytule
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz