Nastoletnia Suze nie ma lekko. Nie dość, że jej mama ponownie wyszła za mąż i przeprowadziła się na drugi koniec kraju zabierając córkę ze sobą, to jeszcze dziewczyna nie jest typową nastolatką. Ona jest pośredniczką, czyli kimś kto widzi duchy i może pomóc im dokończyć nierozwiązane sprawy z czasów ich ziemskiego życia. Brzmi ciekawie? Dla Suze zdecydowanie nie. Szczególnie gdy okazuje się, że nowy dom ma długą historię i już pierwszego dnia spotyka w swoje sypialni ducha i to całkiem przystojnego. Jednak zdecydowanym wyzwaniem będzie pierwszy dzień w nowej szkole.
Chyba się starzeję bo ostatnio czuję potrzebę do czytelniczych powrotów. A książki Meg Cabot (albo Jenny Carroll) to jedno z lepszych czytelniczych wspomnień z okresu gimnazjum. I nawet po latach czyta się to mega przyjemnie. Fakt, mocno czuć klimat milenialsów bez telefonu komórkowego przyklejonego do ręki i bez social mediów, jednak ma to swój urok. Sama książka tez ma milenialskie poczucie humoru i spojrzenie na rzeczywistość. Dla mnie był to nostalgiczny powrót w przeszłość ale nie przysłonił clue powieści czyli pogoni za duchami. Jest może pełno uproszczeń, pełno schematów ale dokładnie o tu chodziło. Kreacje postaci nasuwają skojarzenia z ,,Buffy - postrach wampirów" i pewnie w obecnym natłoku romantasy już nie robią wrażenia ale nadal jest to przyjemna książeczka na jeden wieczór. Ja bawiłam się rewelacyjnie i wręcz szkoda, że Meg Cabot zniknęła z polskiego rynku wydawniczego. Pozostaje jednak szukać po bibliotekach kolejnych tomików.
p.s. WYZWANIE 2025 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 113,4 cm - 1,2 cm = 112,2 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz