niedziela, 12 listopada 2023

,,Parszywa dwunastka" Janet Evanovich

Tytuł oryginału: Twelve Sharp

 Czy ktoś tęsknił za Stephanie Plum? Ja tęskniłam i musiałam sprawdzić co słychać u niej i całej szalonej ferajny, która ją otacza. A dzieje się nie mało. Po pierwsze agencja windykacyjna kuzyna Vinniego ma obsuwę i Stephanie powinna szybciej łapać NSów, ewentualnie potrzebne jest wsparcie. Tylko Komandos nagle znika a zamiast tego koło Stephanie zaczyna krążyć kobieta, która twierdzi, że jest jego żoną. Stephanie nie byłaby sobą gdyby to zignorowała. Zamiast wyłapywać niestawiających się przestępców to ona zaczyna zastanawiać się o co chodzi z Komandosem, jego ,,żoną" i jeszcze kimś nowym. Wręcz prosta droga by wpakować się w samo centrum problemów, niebezpieczeństw i szalonych akcji. Ale jednego możemy być pewni, gdzieś obok panny Plum będzie wierna Lula oraz niezawodna i jedyna w swoim rodzaju Babcia Mazurowa. Tylko Morelli'ego szkoda bo on zdecydowanie będzie miał ogromny ból głowy wyciągając ją z kabały, w którą (oczywiście przypadkowo) się wpakowała.

,,Parszywa dwunastka" ma lepsze i gorsze momenty. I niektóre żarty są tak żenujące że przewracamy oczami ale nadal to genialna, odprężająca seria. Niektóre postaci są gwarantem szczerego wybuchu śmiechu (w tym tomie rządzi zdecydowanie pewna starsza pani, która prowadzi sklep erotyczny oraz Tata Plum). Jak zawsze jest absurdalnie, śmiesznie i niebezpiecznie. Kłopoty czają się wszędzie, przestępcy nie mają wolnego a żeby jeszcze wszystko bardziej skomplikować to trójkąt Stephanie-Morrelli-Komandos nabiera rumieńców. I nic dziwnego, że robi się tylko większy galimatias.

Ta seria to kicz, absurd, szaleństwo i wybuchy podszyte rubasznym, zabarwionym erotycznie humorem. Ale dokładnie to jest w tym najlepsze zaraz bo jedynych i wyjątkowych postaciach, których wprost nie można nie kochać. Wiem, że zawsze obśmieję się jak fretka i dlatego jeszcze długo będę wracać do Grajdoła. Polecam! 
 

p.s. WYZWANIE 2023 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 22,3 cm - 2,6 cm = 19,7 cm.    

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz