Gdybym miała wskazać serię, na której kolejny tom czekam z niecierpliwością to obecnie chyba nie byłoby ich tak wielu. W przypadku większości już odpadłam i ewentualnie przy okazji jakiejś wizyty w bibliotece jak rzuci mi się w oko to z braku innego pomysłu wezmę do czytania. Zdecydowanie inaczej jest w przypadku serii powieści kryminalnych, których głównym bohaterem jest komisarz William Wisting. Tutaj zawsze czekam z niecierpliwością na nowe tomy, chociaż mam jeszcze kilka starszych do nadrobienia. Jest to taka seria, która ma w sobie to coś co przykuwa czytelnika i nic nie traci w miarę rozrastania się cyklu. Tego najlepszym przykładem jest obecny, siedemnasty już tom.
Intensywne opady deszczu doprowadzają do tragedii. Z naruszonego zbocza schodzi lawina błota, która niszczy osiedle domków. Dramatyczna akcja ratunkowa wydaje się przynosić owoce. Oficjalnie nikt z mieszkańców nie ponosi śmierci ani nie odnosi większych obrażeń. Jakie jest jednak zaskoczenie gdy dzień później na rumowisku policja odkrywa zwłoki młodego mężczyzny. Szybko okazuje się, że ofiara była uwikłana w sprawę kryminalną, która sięga Szwecji oraz wiąże się z porwaniami i wymuszeniami okupu w złocie. Do Norwegii przybywają szwedzcy śledczy i zaczyna się powiązane dochodzenie. Jednak nic nie idzie tak jak powinno. Wisting po raz pierwszy w swojej karierze musi przełożyć interes osobisty nad dobro sprawy a równocześnie zaczyna podejrzewać, że ktoś z jego współpracowników przekazuje dane przestępcom.
,,Zdrajca" to historia odbiegająca schematem od innych. Tutaj bardzo mocno sprawa wchodzi w życie prywatne komisarza i jego rodziny i właściwie to jego własne odczucia i emocje biorą górę na instynktem doświadczonego, wykwalifikowanego stróża prawa. Nagle Wisting znajduje się gdzieś na granicy pomiędzy sprawcami a policją. Rozerwany, mocno zaangażowany emocjonalnie pozostaje nadal rasowym gliną, którego celem jest doprowadzenie do rozwiązania. Sprawa się komplikuje, obraz co rusz zaciemnia, komisarz jako jedyny zdaje sobie sprawę, że przestępcy mogą być krok do przodu ale mimo wszystko nie poddaje się i próbuje znaleźć, nawet bardzo niekonwencjonalne i ryzykowne, wyjście z sytuacji w jakiej się znalazł.
,,Zdrajca" trzyma w napięciu właściwie od pierwszych stron. Horst, jak ma to w swoim stylu, nie szokuje, nie próbuje zaskoczyć brutalnością czy wulgarnością. On przeprowadza krok za krokiem, przez trudne śledztwo. Jest rzeczowa policyjna robota. Są emocje. Jest metodyka i rzetelność. Nie ma dróg na skróty, nie ma ułatwień. Trzeba popełnić błędy, zaryzykować ale przede wszystkim wykonać swoją pracę od początku do końca. I Wisting to właśnie robi. ,,Zdrajca" to rasowy kryminał, który wbije w fotel i nie pozwoli się oderwać. Polecam!
czwartek, 7 września 2023
,,Zdrajca" Jørn Lier Horst
Tytuł oryginału: Forræderen
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz