Podróż czarodziejki Nicci z Nathanem Rahlem i Bannonen Farmerem po Starym Świecie nadal trwa. Tym razem trafiają do starożytnego miasta Ildakar. Miasto przez prawie piętnaście stuleci spowijał całun, który izolował je od świata zewnętrznego. Także czas płynie tam inaczej, a rządzący nim czarodzieje są wręcz nieśmiertelni. Pozornie społeczność Ildakaru jawi się jako miejsce idealne. Wszystko jest dobrze przemyślane, zagwarantowane jest bezpieczeństwo oraz spełniane każde kaprysy. Jednak to tylko iluzja. I lepiej Nicci i jej towarzysze odkrywają tajemnicze miasto tym bardziej przekonują się, że jest ono zgniłe od wnętrza, mroczne, niebezpieczne i pozbawione zasad a opiera się na cierpieniu i krzywdzie wielu osób. Po raz kolejny czarodziejka będzie musiała stanąć do walki, żeby wprowadzić w życie zasady głoszone przez swojego władcę Richarda Rahla.
,,Całun nieśmiertelności" może nie wnosi wiele świeżości do całego uniwersum ale jak na tak długo ciągnącą się serię jest bardzo dobry. Terry Goodkind nie tylko sięgnął po wszystkie motywy dobrze znane w wcześniejszych jego tomów ale także bawił się cywilizacyjnymi skojarzeniami. Mamy tutaj odwołania do antycznego Rzymu, cywilizacji Majów i Wikingów. Niby spory misz-masz ale wyszła z tego całkiem interesująca i wciągająca opowieść. Z jednej strony historyczne smaczki, a poza tym magia, przygoda, tajemnice i walka. Wiernych czytelników cyklu raczej tutaj nic nie zaskoczy bo fabuła toczy się według utartego wzoru ale zawsze dobrze jest obserwować ulubionych bohaterów w działaniu. Szczególnie, że oprócz Nicci i Nathana mamy możliwość obserwowania także ksieni Verny, która z nowym zadaniem wraca do działania. Brakuje mi tylko Richarda i Kahlan ale cóż, ich opowieść dobiegła końca, chociaż mam nadzieję, że jeszcze w jakimś epizodzie się pojawią.
,,Całun nieśmiertelności" to po raz kolejny powrót do dobrze znanego świata, dobrze znanych bohaterów. Raczej nie jest to opowieść dla osób, które nie znają całych dziejów Nowego i Starego Świata.
,p.s. WYZWANIE 2021 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 42,7 cm - 2,7 cm = 40,0 cm.
Mam kilka tomów opóźnienia w serii, ale cieszę się, że ciągle pojawiają się nowe.
OdpowiedzUsuń