Nie należę do fanek polskich powieści obyczajowych, ale to akurat wszyscy wiedzą bo specjalnie się z tym nie kryję. Ale nawet ja raz na jakiś czas dam się skusić i sprawdzę co w polskich obyczajówkach piszczy. Tym razem, dzięki wydawnictwo Chilli.Book trafiłam na debiutantkę, Zuzę Kordel i jak powieść ,,Najlepsze przed nami".
Bohaterami powieści jest dwójka dwudziestokilkulatków. Aniela ma już dość bycia ignorowaną przez zapracowanych i egoistycznych rodziców. Zostawia wszystko i przenosi się do Warszawy, do babci. Tam już pierwszego dnia, w trochę niefortunnych okolicznościach poznaje Łukasza. Okazuje się, że młodzi ludzie mają wspólne hobby, które ich połączy. Oboje uwielbiają szybkie samochody i wyścigi. Tylko, że Aniela ściga się nie tylko dla funu. Bierze udział w nielegalnych wyścigach by zarobić pieniądze.
Fabuła powieści jest dosyć łatwa do przewidzenia ale to nie zmienia faktu, że jest to bardzo pozytywna opowieść. Przyjemna, lekka, podnosząca na duchu i pokazująca, że w każdym drzemią pokłady siły i energii pozwalające pokonywać przeciwności losu. Dużo miejsca poświęca się także sile przyjaźni i pokazuje jak wielką wartość stanowi wsparcie rodziny. Niby truizmy ale ładnie ubrane, podane w nie za bardzo lukrowanej postaci. To co musieli pokonać bohaterowie nie jest jeszcze końcem świata, jest kryzysem, dramatem, z którym może zetknąć się każdy. Ważne by mieć oparcie i dużo siły aby zmienić swoje życie i zawalczyć o to co ważne bo najlepsze dopiero nadejdzie.
,,Najlepsze przed nami" to także romantyczna opowieść o rodzącej się pierwszej miłości. Takiej czystej, prostej, na która patrzy się z przyjemnością. Dzięki temu powieść tchnie ogromnym optymizmem, młodzieńczym zapałem, patrzy na świat przez różowe okulary. A gdy wszystkie intrygi i tajemnice wyjdą na jaw, jasnym jest że to tylko kilka chmur na letnim niebie, które za chwilę zostaną przegonione i znów zaświeci słońce.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Chilli Book!
p.s. WYZWANIE 2021 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 116,6 cm - 2,4 cm = 114,2 cm.
Myślę, że spodobałaby mi się ta historia.
OdpowiedzUsuń