czwartek, 15 kwietnia 2021

,,Zagioniona biblioteka alchemika" Marcello Simoni

 

Tytuł oryginału: La biblioteca perduta dell'alchimista

Początek XIII stulecia, Hiszpania. Królowa francuska Blanka Kastylijska zostaje porwana. Jej siostrzeniec, król Hiszpanii oficjalnie nie chce angażować się w tę sytuacje. Nie oficjalnie jednak wysyła z misją nietypową osobę. Odpowiedzialnym za poszukiwanie królowej ma być handlarz relikwiami, Ignacio z Toledo. Nie jest to jednak typowa misja ratunkowa, handlarz ma także odszukać zaginioną księgę i dowiedzieć się kim jest tajemniczy hrabia Nigredo, którego działalność owiana jest aurą tajemniczości, magii i alchemii.

Powieść ,,Zaginiona biblioteka alchemika" to idealny przykład przygodówki czerpiącej garściami z tego co najbardziej charakterystyczne i co najbardziej utrwaliło się w popkulturze, gdy myśli się o epoce średniowiecza. Są krucjaty religijne, prześladowania katarów, mroczni rycerze, tajemnicze zamki i wszędzie unosi się wiara w alchemię, pozwalającą zmieniać każdy metal w złoto oraz powszechnym jest poszukiwanie zaginionych antycznych manuskryptów. Dużo pewniaków, przyciągających uwagę czytelnika upchniętych w jednej opowieści. Na szczęście autor robi to dobrze i z pomysłem. Powieści daleko do rangi ,,Imienia Róży". Zupełnie inny poziom kunsztu literackiego ale jest świetnym czytadłem. Budzi ciekawość, zaskakuje, ma kilka niezłych zwrotów akcji a rozwiązanie choć częściowo przewidywalne i tak dostarcza satysfakcji. Obraz średniowiecza jest bardzo uproszczony, bardziej koncentrujący się na tym by pasował do fabuły niż rzeczywistej prawdy historycznej ale można przymknąć na to oko.

Z pewnością można spędzić kilka miłych godzin w ,,Zaginionej Bibliotece Alchemika". Przewędrować z Hiszpanii do Francji, pokonać złych rycerzy, poznać tajemnice skryte w klasztorach, odkryć sekrety alchemii, osłonić to co skrywają grube mury zamczyska a potem bez żalu odłożyć książkę na półkę.

 

  p.s. WYZWANIE 2021 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 119,0 cm - 2,4 cm = 116,6  cm.

1 komentarz:

  1. Chętnie przeczytam, lubię takie przygodówki. Nawet zbyt duże nagromadzenie banałów mi nie przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń