Nie od dziś wiadomo,że XX-lecie Międzywojenne to specyficzna epoka. Polska odzyskała niepodległość po 123 latach zaborów, łączyła się w całość, podnosiła po wojnie. Była zlepkiem kultur, tradycji, narodowości. Ogromnym tyglem, w którym mieszali się ludzie. Mimo, że obecnie mamy dosyć romantyczne wyobrażenie o tej epoce, to wcale nie żyło się wtedy tak bajecznie, kolorowo i szalenie jak chcielibyśmy wierzyć.
Iwona Kienzler po raz kolejny zabiera nas w podróż w mroczny świat XX-lecia, tym razem by opowiadać o zbrodniach i aferach. Główną osią niniejszej pracy są kobiety - morderczynie, wampirzyce, dzieciobójczynie, nierządnice. Autorka wertuje przedwojenną prasę i pokazuje sprawy, które wtedy przyciągały największą uwagę i elektryzowały społeczeństwo. Oczywistym jest, że nie mogło obejść się bez przywołania kolejny raz sprawy Rity Gorgonowej. Ale jest i o dzieciobójczyni z Antonówki czy morderczych arystokratkach. W książce zawarte są nie tylko zbrodnie popełniane przez kobiety. Na tapet Kienzler bierze także otoczenie marszałka Józefa Piłsudskiego i afery w pewien sposób powiązane z jego osobą.
,,Zabójcy, wampirzyce, nierządnice" to kolejna praca, która w sposób łatwy, prosty i dostosowany do masowego czytelnika, pokazuje jak niezwykłym, wielowymiarowym okresem było Dwudziestolecie. Kienzler nie tworzy pracy naukowej, raczej zbiór anegdot i opowieści z dreszczykiem doskonale wpisujących się w sensacyjny, trochę brukowcowy sposób przekazy. To nie analiza historyczna. Jednak dzięki temu lepiej można zrozumieć ludzi wtedy żyjących, tak samo żądnych sensacji, afer i bulwersujących nagłówków. Chyba nie tak bardzo różnych od nas współczesnych?
Taką książkę z chęcią bym przeczytała. Nie jestem zbyt mocna w historii, ale bardzo lubię czytać książki historyczne, z nich zawsze się najwięcej uczyłam.
OdpowiedzUsuń