,,Upiorne święta" to zbiór dziesięciu opowiadań napisanych przez popularnych polskich pisarzy, wśród których wisienka na torcie jest kultowy angielski pisarz Graham Masterton. Akcja wszystkich opowiadań rozgrywa się w okołoświątecznej przestrzeni czasowej. I cóż można powiedzieć o całości? Z pewnością są to opowiadania tak zróżnicowane jak zróżnicowana jest tematyka poszczególnych autorów. Wszyscy tematycznie krążą wokół horrory, thrillera, mrocznego fantasy czy science fiction. Są opowiadania bardzo mroczne w swej wymowie, inne niosą smutne refleksje na temat nas samych i naszych relacji z ludźmi, znajdzie się i takie, które jest typowym zapychaczem czyli przeczytać i zapomnieć bo większych emocji nie wywołują. Są takie ocierające się o humor i trochę przewrotne - tutaj uśmiech w stronę Adama Przechrzty, którego dotychczas nie czytałam a który rewelacyjnie spisał się w krótkiej formie. Artur Urbanowicz nawet w opowiadaniu postawił na budowanie napięcia i zaskakujące makabryczne rozwiązanie. Zdecydowanie ciekawe i bardzo pesymistyczne spojrzenie na przyszłość ma Marek Zychla. Przyznam, że jego opowiadanie bardzo mnie zaintrygowało, ma w sobie coś z bardzo mrocznego postapo.
Nie chcę opisywać i streszczać każdego z opowiadań bo wiem, że w tym zbiorze każdego uderzy coś innego. Opowiadania są zróżnicowane ale wszystkie mają mroczny wydźwięk. Epatują przeróżnymi emocjami: lękiem, niepewnością, zaskoczeniem, strachem, poczuciem zagrożenia czy niepewnością jutra. Jedne są bardziej nastawione na rozrywkę, inne w tle przemycają ważne tematy i koncentrują się na mało popularnych problemach. Nie da się ich jednak czytać zupełnie obojętnie i jedno jest pewne: Boże Narodzenie nigdy już nie będzie takie samo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz