poniedziałek, 8 sierpnia 2016
,,Rewizja" Remigiusz Mróz
,,Rewizja" to moje trzecie spotkanie z duetem Chyłka/Oryński. Po świetnej ,,Kasacji" i słabszym ,,Zaginięciu" nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać. Lekturę jednak rozpoczęłam pełna optymizmu bo temat powieści to prawdziwy samograj. Bo co mamy: brutalne podwójne zabójstwo w Warszawie, uprzedzenie rasowe i przede wszystkim Chyłkę i Zordona po przeciwnych stronach barykady a gdy jeszcze niespodziewanie pojawi się ,,stary" znajomy to wydawać by mogło, że dostaliśmy prawdziwą bombę pomiędzy okładkami. Niestety, siła napędowa tematu szybko się wyczerpała i została tylko poprawność. Mróz prawidłowo i rzeczowo przeprowadził czytelnika przez całą fabułę, wyjaśnił wszystkie zawiłości prawa, dał pasujące i logiczne wyjaśnienie ale brakło efektu. Chciałam się poczuć tak jak po zakończeniu ,,Kasacji", miałam nadzieję, że znowu opadnie mi szczęka bo wszystko co wydawało mi się, że wiem i rozumiem zostanie zdeptane i wyrzucone, a całość akcji ukaże się w zupełnie nowym świetle. Tym razem miałam poczucie pewnej sztuczności rozwiązania i nawet sensowne wyjaśnienie go nie zmyło.
Dodatkowo na minus w tej części zapracowali bohaterowie. Aż żal było obserwować staczającą się Chyłkę, której brakuje polotu i tego błysku prawniczego geniuszu, który wcześniej prezentowała. Dobrze, że strona przeciwna była jeszcze bardziej mdła i bezbarwna to coś tam udało jej się pokazać. Jeszcze gorszy jest Zordon - miota się jak chorągiewka na wietrze, nie wiedzieć po co i za czym. Jest rozmemłany, totalnie zagubiony a jeszcze próbuje strugać lepszego. Zabrakło pazura, który cechował zachowanie i język postaci. Trudno powiedzieć, że to jest złe. Bo nie jest, tak jak napisałam na początku jest tylko poprawne.
Może to wina szaleńczego tempa pracy nad powieścią, która powstała w zaledwie miesiąc. Szczerze przyznam, że nie chcę aby kolejne części powstawały w takim pędzie jak ma na tym cierpieć napięcie, klimat i fabuła. Remigiusz Mróz wydaje mi się autorem, który ma fajne, świeże pomysły na polską literaturę rozrywkową ale trochę je spłaca wariackim tempem pracy. Dlatego proszę, wolniej!!! Chcę drugiej ,,Kasacji" albo nawet czegoś mocniejszego, bo wiem, że Pana na to stać a nie tylko produkowania dobrych książek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz