Współcześnie bardzo gorliwie odżegnujemy się od magii, wróżbiarstwa i medium. Z lekką kpiną przyjmujemy istnienie wróżek i magów, dopatrując się w ich działalności (zresztą często nie bezzasadnie) kuglarstwa i żerowania na naiwności. A wszystko to co dzieje się wokół nas i nie znajduje racjonalnego wytłumaczenia wkładamy między anegdoty aby umniejszyć ich znaczenie.
Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja w okresie Dwudziestolecia Międzywojennego. Był to okres gdy bardzo mocno do głosu doszła duchowa, metafizyczna strona rzeczywistości. Seanse spirytystyczne, działalność mediów i jasnowidzów była na porządku dziennym. Działały także towarzystwa naukowe zajmujące się obserwacją, badaniem, dokumentowaniem i stwierdzaniem prawdziwości prowadzonych eksperymentów. Zagadnieniami tymi interesowali się nie tylko zwykli obywatele ale i przedstawiciele świata nauki, sztuki i polityki, z samym marszałkiem Józefem Piłsudskim na czele.
Przemysław Semczuk w ,,Magicznym dwudziestoleciu" ciekawie opowiada o tym niezwykłym aspekcie naszej historii. Z mroków dziejów wydobywa dziś już zapomnianych bohaterów, którzy kiedyś byli na ustach wszystkich. Prezentuje ich niezwykłe dokonania, opatrując je często bardzo konkretnym aparatem naukowym. Wielu jasnowidzów i mediów było dokładnie badanych i sprawdzanych aby z jak największą stanowczością wykluczyć możliwość oszustwa. Całość tekstu bogato ilustrowana jest zdjęciami i ilustracjami z gazet pochodzących z epoki.
Tworzy to niesamowitą książkę, od której nie można się oderwać. Osobiście, jako wielbicielka tego okresu byłam zachwycona możliwością spojrzenia z innej perspektywy na Dwudziestolecie. Dużo to mówi o ludziach, mentalności, dodając kolejny ciekawy rozdział w historii Polski. Polecam.
p.s. WYZWANIE 2016 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 135,4 cm - 2,5 cm =132,9 cm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz