Tytuł oryginału: Amon. Mein Großvater hätte mich erschossen
Od prawie dekady mieszkam w Krakowie, znam historię getta, byłam w
muzeum Schindlera, ba mało tego, nawet w willi, w której mieszkał Amon
Goeth. Nigdy nie traktowałam tego jednak zbyt emocjonalnie. Uważam, że
jest to tragiczna część naszej historii, o której trzeba mówić,
wspominać i nauczać kolejne pokolenia ale niekoniecznie roztrząsać na
każdym kroku.
Jednak historia Jennifer Teege wstrząsa. Jako trzydziestoośmiolatka,
żona i matka zupełnym przypadkiem dowiaduje się prawdy o swojej
biologicznej rodzinie. Okazuje się, że jej dziadkiem był ,,rzeźnik z
Krakowa" - sadystyczny komendant obozu w Płaszowie - Amon Goeth. Dla
kobiety jest to ogromny szok. Szczególnie, że uosabia wszystko to co jej
przodek zwalczał. Jest ciemnoskóra, studiowała w Izraelu, zna hebrajski
i przyjaźni się Żydami. Ten wstrząs rozpoczyna drogę Jennifer do
poznania prawdy o sobie, rodzinie (matce, babce, dziadku) oraz
odnalezienie w tym przestrzeni dla siebie. Musi bardzo osobiście i
emocjonalnie przepracować holokaust. Znaleźć własne odpowiedzi. Na
początku jest to dla niej bardzo trudne, długo boi się opowiedzieć o
swoim odkryciu przyjaciołom. Przeraża ją świadomość, że ona - potomek
zbrodniarzy ma stanąć twarzą w twarz z potomkami ofiar. Książka
stopniowo odsłania ścieżkę Jennifer. Od szoku, wyparcia aż po
zrozumienie i w pewnym stopniu wybaczenie.
,,Amon. Mój dziadek by mnie zastrzelił" to ważna pozycja. Ważna bo
pokazuje spojrzenie tej drugiej strony. Nie tylko ofiary i ich dzieci
skazane są na cierpienie i nieustanną pamięć. Skrzywdzone także zostały
dzieci i wnuki nazistów, które ciągle muszą mierzyć się z winą i
zbrodnią dziadków. Nie, nie uważam że wszystko powinno zostać zapomniane
i rozgrzeszone ale ważne jest aby umieć to przepracować, wytłumaczyć i
znaleźć rozgraniczenie tak aby wspólnie nie dopuścić aby kiedykolwiek
holokaust się powtórzył.
p.s. WYZWANIE 2015 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 36,6 cm - 3,2 cm = 33,4 cm
Czytając książkę było mi jej żal. Z jakim ogromem informacji, potworności i milczenia musiała się zmierzyć, żeby "przepracować" w sobie swoje dziedzictwo...
OdpowiedzUsuń