Każdy z nas ma w życiu taki moment, kiedy wydaje mu się, że wszystko co najlepsze właśnie jest przed nim, kiedy wydaje się, że każda decyzja jest dobra, kiedy wie się lepiej. Każdy ma swój czas buntu, dojrzewania, poznawania świata.
Temu jednemu szczególnemu momentowi poświęca swoją uwagę Roma Ligocka w swojej powieści ,,Droga Romo". Bohaterka, osiemnastoletnia Roma, jest i, paradoksalnie nie jest, samą autorką. Dzieli je tak ogromna przepaść doświadczeń, wiedzy, smutku, że równie dobrze mogłyby być dwoma osobnymi osobami. Ta dorosła Roma patrzy na młodą z wielką czułością i strachem. Chciałaby nie raz powstrzymać ją, zawrócić z drogi, nie pozwolić na działanie ale równocześnie zdaje sobie sprawę, że pewne rzeczy muszą się zdarzyć. Życie czasem musi boleć, musi przytłaczać, musi smucić. A sobie też trzeba umieć wybaczyć brawurę młodości.
,,Droga Romo" to piękna, momentami smutna książka. Nie jest jednak pesymistyczna. Przez całą opowieść przebijają się promyki optymizmu - kolorowe ferie barw artystycznego Krakowa lat 50-tych, spotkania warszawskiej bohemy, młodzieńcza wiara we własne siły, ciekawość świata i ludzi. Jest to też mądra opowieść o dorastaniu, zranieniu i podnoszeniu się na nowo pięknie napisana i zilustrowana zdjęciami oraz obrazami autorki. Zachęcam gorąco!
p.s. WYZWANIE 2015 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 49,2 cm - 1,7 cm = 47,5 cm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz