Przyznaję uczciwie, że jestem zaskoczona i to nawet bardzo. Nie spodziewałam się wiele po tej książce. Ot, miał to być zwykły thriller. Bo i czegóż więcej można oczekiwać jeśli wiemy na wstępie, że mąż wraca do domu w dniu piątej rocznicy ślubu i okazuje się, że żona zniknęła. Miałam nadzieję, że będzie trochę tajemnic, fałszywych wątków, trochę dramatu, pościgu z czasem a na koniec ,,happy end" i sprawiedliwość zwycięża. Jakże inna okazała się być prawda!
Dosyć szybko można domyślić się co na prawdę się stało. Mimo, to książka dosłownie wbija w fotel. Przewraca się kolejne kartki śledząc z coraz większym zainteresowaniem przerażającą grę psychologiczną prowadzaną przez bohaterów. Małe miasteczko staje się sceną na której rozgrywa się straszliwy spektakl, w którego trakcie ktoś ponosi śmierć.Nikt nie jest tym za kogo się podaje. Każdy udaje lepszego, bystrzejszego, mądrzejszego i sprytniejszego od pozostałych. Postanie drugoplanowe stają się tylko marionetkami, które działają i reagują tak jak chcą inni.
Autorce udało się stworzyć przemawiający do wyobraźni obraz zarówno ofiary jak i socjopaty. Umiejętnie miesza i odwraca role, sprawiając, że nigdy nie można być do końca pewnym, której z postaci powinno się wierzyć i po której stronie się opowiedzieć. Akcja pędzi jak szalona a my razem z nią do finału, który zamiast wyjaśniać, rodzi kolejne pytania. Jest to thriller psychologiczny, którego szybko się nie zapomni.
Czekam z obejrzeniem filmu aż przeczytam. A książka jakoś nie może mi wpaść w łapki.
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze trafisz :) Też chcę zobaczyć film. Ciekawa jestem jak wyszło :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z twoją opinią, to naprawdę dobra książka
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć, że ktoś ma podobne zdanie :) Dziękuję
OdpowiedzUsuńSzkoda że przeczytałam książki przed obejrzeniem filmu, bo film był bardzo dobry... A książka zapewne jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuń