niedziela, 19 października 2025

,,Kukły" Maciej Siembieda


 Zdecydowanie wciągnęłam się w serię książek o przygodach prokuratora Jakuba Kanii, dość powiedzieć, że ,,Kukły" to moje trzecie spotkanie z nim w tym roku. Już na wstępie Maciej Siembieda zaskakuje czytelnika bo cofamy się w czasie do roku 1997. Kania, świeżo po rozwodzie, pracuje jako młodszy prokurator w Gdańsku. Ale już wtedy jego upór i dociekliwość dają o sobie znać, przez co nadepnie na odcisk komuś wysoko postawionemu, przez co wyląduje na przymusowym urlopie. Tylko, że młody Jakub Kania nie umie usiedzieć w jednym miejscu i przyjmuje propozycję niemieckiej dziennikarki by zbadać historię tajemniczego rodu Trauwitzów. Prokurator jeszcze nie wie, że wpadnie na trop czegoś co może zmienić losy świata oraz zacznie niebezpiecznie zbliżać się do sekretu tajnej nazistowskiej organizacji Freudenkreis.

Zabieg z powrotem do przeszłości uważam za genialny manewr. Na karty opowieści wraca bosman Antoni Kania, pojawia się też babka  twarda Kaszubka a i Jakub jest bardziej energetyczny, pełen młodzieńczej brawury i bezczelności, ale nadal dociekliwy i uparty dotrzeć do sedna za wszelką cenę. No i sprawa przypadła mu w udziale nie byle jaka. Oprócz swojego typowo sensacyjno-przygodowego wątku, dużo mówi też o atmosferze na ziemiach odzyskanych jeszcze w latach 90tych XX wieku. Tam wzajemne animozje polsko-niemieckie nadal są żywe i nadal rezonują. A gdy dodamy do tego fascynującą tajemnicę z przeszłości, to mamy gwarantowane emocje, zaskoczenia i nieoczekiwane zwroty akcji.

,,Kukły" są rewelacyjne. To powieść sensacyjno-przygodowa na najwyższym poziomie. Maciej Siembieda kolejny raz udowodnił, że na bazie faktów da się zbudować nieprawdopodobną historię, która rozpali emocje i wyobraźnię. Polecam!

 

 p.s. WYZWANIE 2025 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 18,4 m - 2,4 cm = 16,0 cm.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz