środa, 9 lipca 2025

,,Cienie nad stawem" Hanna S. Białys

 

 

Kolejny tom serii kryminałów z komisarzem Bondysem przenosi nas ponownie do Bydgoszczy lat 90tych. Jesień 1997 to nie najlepszy moment. Polska dochodzi powoli do siebie po powodzi tysiąclecia a Bondys i jego znajomi próbują pogodzić się z tym co stało się w trakcie śledztwa prowadzonego wokół sekty Serpenty. Szokujące wydarzenia jakie się wtedy rozegrały odcisnęły trwałe piętno na wszystkich. Zespół Bondysa właściwie nie istnieje a on sam został wysłany na przymusowy urlop. Jednak jest coś co zmusza go do wyrwania się w letargu w jaki zapadł. Właśnie zostają znalezione zwłoki dawno zaginionej żony prokuratora Gaury i tylko Bondys jest osobą, która może podjąć się sprawy i poprowadzić ją z dociekliwością oraz potrzebnym obiektywizmem. Jeszcze nie wie, że przyjdzie mu sięgnąć po tajemnice ukryte głęboko w mrokach PRL-u.

,,Cienie nad stawem" odbiegają stylistycznie i konstrukcyjnie od poprzednich tomów. Mimo, że śledztwo jest ciekawe i dotyczy fascynującego zagadnienia to schodzi na drugi plan. To nie ono napędza całość. Zamiast tego na pierwszy plan wysuwa się poruszająca, dotykająca różnych emocji opowieść o radzeniu sobie z traumą. Poprzednie wydarzenia okaleczyły psychicznie bohaterów, zabrały im coś ważnego i zniszczyły kruchą rzeczywistość w jakiej egzystowali. Teraz stoją na zgliszczach i próbują oddychać kolejny dzień. Sprawa Serpenty zdruzgotała Esterę i Beatę, Bondys nie przejść obojętnie wobec wyznania Anity, jedynie prokurator Gaura ma szansę zamknąć etap życia i dowiedzieć się co stało się z jego żoną. Ale i tak śledztwo udowodni mu, że prawda boli. Ten tom głęboko wnika w emocje bohaterów, odsłania ich prawdziwe myśli i tylko niektórym daje szansę na choć częściowe osiągnięcie spokoju.

Ten tom udowadnia, że Hanna Białys umie pisać i umie tworzyć opowieść sięgającą bardzo głęboko w psychikę. Tutaj nie bazuje na akcji i tajemnicy śledztwa ale na emocjach, reakcjach i zachowaniach bohaterów. Ich przeżycia, radzenie sobie z osobistymi dramatami oraz relacje międzyludzkie są najważniejsze. W nich tkwi klucz. I może rozwiązanie sprawy kryminalnej nie jest spektakularne i satysfakcjonujące, to pokazuje, że nie zawsze o to chodzi. Czasem to ma tylko pozwolić krok do przodu. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz