wtorek, 28 kwietnia 2015
,,W krainie obfitości mango" Ann Vanderhoof
Czasem są takie dni, gdy chciałoby się rzucić wszystko: pracę, dom, znajomych i wyruszyć gdzieś daleko w poszukiwaniu swojej własnej wielkiej przygody. Przed kilkunastoma laty tak właśnie zrobili Ann i Steve Vanserhoof. Zostawili pracę w wydawnictwie, Toronto, szarą rzeczywistość i wyruszyli na dwuletni rejs po Karaibach. ,,W krainie obfitości mango" to właśnie relacja z ich ,,przygody życia".
Jest to opowieść niezwykła. Przesiąknięta smakami, kolorami, muzyką i przede wszystkim potężnym zastrzykiem energii. Ann - kucharka amatorka, z tak wielkim zapałem i znawstwem opowiada o nowych potrawach, owocach, rybach czy alkoholach, że czasami czuje się ogromną ochotę aby ich spróbować. Dodatkowo załącza przepisy. Jej historia jest trochę jak karaibskie morze: raz spokojna i leniwa po to by za chwilę wrzeć i dmuchać jak tropikalna burza. Jest to książka nie tylko o jedzeniu i krajobrazie. Dużo miejsca zajmują w niej ludzie - żeglarze, tacy jak Ann i Steve ale także mieszkańcy mijanych wysp. Postacie barwne i charakterystyczne, budujące klimat.
Czytałam z ogromnym zainteresowaniem. Przemieszczałam się z bohaterami od wyspy do wyspy, walczyłam z wiatrem, falami, własnymi słabościami. Poznawałam kultury. Wyłapywałam charakterystyczne niuanse. Cieszyłam się smakami. I tak jak Ann i Steve'owi mi też było smutno, że to już koniec. Chyba pozostaje znaleźć własną Recetę i rozpocząć swoją przygodę.
p.s. WYZWANIE 2015 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 129,7 cm - 2,5 cm = 127,2 cm
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubię takie książki.
OdpowiedzUsuńCzasami mam ochotę właśnie rzucić wszystko i gdzieś wyruszyć. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuń