Czasem potrzebna jest książka, przy czytaniu której się nie myśli. Książka, gdzie słowa same płyną a my razem z nimi. Jeśli szukasz czegoś takiego, to ,,Przeznaczenie" Nory Roberts zdecydowanie nie jest taką opowieścią. Dawno tak bardzo nie rozczarowałam się. Nawet nie mogę powiedzieć, że przeczytałam - raczej przemęczyłam.
,,Przeznaczenie" to zestaw złożony z dwóch opowiadań: ,,W zaklętym kręgu" i ,,Oczarowani". Obie historie połączone są osobami głównych bohaterów wywodzących się z magicznej rodziny Donavanów. Jej przedstawiciele to czarodzieje i czarodziejki, posiadający różne magiczne talenty. Pomimo niezwykłych umiejętności jakie posiadają nie udaje im się uciec od miłości.
Lubię powieści Nory Roberts i często po nie sięgam. Jednak ten zbiorek był dla mnie nie do przyjęcia. Fabuły obu opowiadań są bardzo spłycone i uproszczone, dodatkowo okraszone taką dawką romantyzmu, że momentami miałam dość. Nie to, że jestem przeciwna romantyczności - po prostu mam swoje granice. W sumie, po przeczytaniu opisu z tyłu książki wszystko jest jasne i absolutnie nic więcej się nie dzieje.
p.s. WYZWANIE 2015 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 135,8 cm - 3,5 cm = 132,3 cm
Szkoda, że się rozczarowałaś. Mnie też nie wszystkie dzieła Nory Roberts się podobają.
OdpowiedzUsuńZdarza się :) Nikt nie powiedział, że wszystkie książki muszą się podobać:)
UsuńJakoś omijam tę autorkę.
OdpowiedzUsuńJa lubię, ta to może jakiś wypadek przy pracy:)
Usuńczyli omijać :) też nie przepadam za takimi rzeczami, ale chociaż opis na okładce ma coś wspólnego z zawartością... a to nie jest regułą :)
OdpowiedzUsuńMoże omijać to za dużo powiedziane.. Po prostu brakło mi tego wszystkiego co charakterystyczne dla Roberts. Normalne obyczajówki są lepsze, bez tych magicznych udziwnień.
Usuń