Zdziwienie prokuratora Jakuba Kanii chyba nie może być większe, gdy dostaje kolejne zlecenie. Ten zaprawiony w tropieniu sekretów przeszłości śledczy ma tym razem ustalić czy za zamachem na obraz Matki Boskiej Częstochowskiej stoi tajemnicza sekta. Kania początkowo podchodzi do sprawy sceptycznie ale dosyć szybko wpada na zaskakujący trop. Nie tylko istnieje ktoś komu bardzo przeszkadza monetaryzacja miejsc kultu ale sama częstochowska ikona wydaje się skrywać własne sekrety. Ślady prowadzą upartego prokuratora od Częstochowy, przez Paryż aż po małą wioską gdzieś na Opolszczyźnie, gdzie w miejscowym kościółku znajduje się coś, co nie powinno wyjść na widok publiczny.
,,Wotum" to kolejny tom przygód Jakuba Kanii, który absolutnie wciąga. Intryga, której punktem wyjścia są autentyczne wydarzenia, koncentruje się wokół największej polskiej świętości - ikony Czarnej Madonny. Obraz staje się narzędziem, które ktoś próbuje wykorzystać do swoich celów. I to pozwoli wysnuć opowieść o religii, materializmie i punktach gdzie te dwa obszary się łączą. Siembieda sprawnie serwuje dynamiczną akcję, pełną zaskoczeń, zawirowań i sekretów, równocześnie rozprawiając się z narodowymi mitami.
Czy obrona Jasnej Góry, tak malowniczo opisana przez Sienkiewicza, naprawdę była aż tak bohaterska? Co król Jan Kazimierz ma wspólnego z klasztorem? I w jaki sposób cudowna ikona została uratowana przed potopem? Oczywiście, nie znajdziemy tu poważnych historycznych dowodów, jednak te pytania stają się idealnym gruntem do zbudowania pasjonującej historii, którą czyta się z zapartym tchem. A jeśli jeszcze w tle dodamy czający się w tle czarny charakter to przepadliście na całe popołudnie.
,,Wotum" to też opowieść o polskiej religijności, trochę dewockiej, trochę zabobonnej, opowiedzianej z perspektywy sceptyka. I o ludziach, bezwzględnie to wykorzystujących w imię chciwości lub realizacji własnych celów.
Trzeci tom serii właściwie sam się czyta. A jeśli jeszcze nie znacie, to zachęcam nadrobić. Ja przynajmniej taki mam zamiar.
p.s. WYZWANIE 2025 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 50,3 cm - 2,4 cm = 47,9 cm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz