wtorek, 6 grudnia 2022

,,Jego krwawe zamiary" Graeme Macrae Burnet

 Tytuł oryginału: His Bloody Project

Ta książka zaskakuje już od pierwszych stron. We wstępie autor sugeruje, że są to autentyczne zapiski oskarżonego o morderstwo kilkunastoletniego wiejskiego chłopaka prowadzone w więzieniu, przez autora tylko zebrane i opracowane. I aż do ostatniej strony autor trzyma się tej konwencji. We wstępie, także zdradza finał. Czytelnik nie czeka na zaskakujące rozwiązanie, nie spodziewa się cudu. Wie, że oskarżony został skazany i poniósł karę. Czytelnik w tej powieści ma inne zadanie. Ma obserwować narastające emocje, które finalnie doprowadzają do zbrodni.

Główny bohater to zwykły wiejskich chłopak, syn małorolnego farmera. Inteligentniejszy i bardziej wrażliwy niż sąsiedzi gorzej znosi upokorzenia i dręczenie, którego ofiarami pada cała jego rodzina. Dodatkowe niepowodzenia na gruncie uczuciowym powodują, że narasta w nim gniew, frustracja i nienawiść. Krok po kroku obserwujemy ciąg zdarzeń, mniejszych i większych ataków, upadków, upokorzeń, które zbierają się w większy i znacznie bardziej tragiczny obraz szkockiej wsi w XIX wieku. Obserwujemy bezradność ofiar. Bezradność w obliczu siły, prawa, niezrozumienia, wyobcowania. To wszystko prowadzi do kumulacji emocji, które muszą wybuchnąć.

Druga część powieści to proces sądowy. Prowadzony tendencyjnie, traktujący oskarżonego jak bezmózgie, bezwolne zwierze. Pozbawiony jakiejkolwiek analizy psychologicznej i próby rzeczywistego dotarcia do źródła prawdy. Szokuje w zestawieniu w pierwszą częścią. Jest odarciem bohatera z godności, uczuć i finalnie także z człowieczeństwa. Zostaje mu odebrane każde prawo a on został sprowadzony do roli kukły. Morderczej, krwawej namiastki człowieka.

,,Jego krwawe zamiary" to interesujące studium człowieka zdesperowanego, okradzionego z praw, upodlonego i dręczonego, który zostaje doprowadzony do momentu, w którym nie obowiązują żadne zasady moralne a gniew zasłania wszelki rozsądek. To smutny, bardzo realistyczny, wręcz naturalistyczny obraz nędzy i rozpaczy. Szokują niektóre sceny, poraża brutalność i bezpośredniość. Ale równocześnie rodzi się litość i smutek. Mimo, że wszystko okazuje się fikcją literacką ma w sobie siłę, która wywołuje cały szereg emocji, przemyśleń i refleksji o istocie zła, jego konsekwencjach i gdzie przebiega granica pomiędzy ofiarą a katem. I z pewnością przez dłuższy czas nie da się wyrzucić jej z pamięci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz