Cóż to była za opowieść! Mroczna, klimatyczna, niepokojąca i zaskakująca. Opowieść, od której nie sposób się oderwać i która elektryzująca od pierwszej do ostatniej strony.
Początek lat 50-tych XX wieku, Meksyk. Młoda kobieta, Noemi na życzenie ojca opuszcza stolicę by odwiedzić kuzynkę, która kilka miesięcy wcześniej wyszła za mąż za dziedzica majątku. Teraz dziewczyna wysyła niepokojący list a Noemi ma sprawdzić co dokładnie dzieje się z Cataliną. Dziewczyna trafia do zrujnowanego dworu, zapuszczonego, opuszczonego, przesyconego ciszą i stęchlizną, w którym niepodzielnie panuje tajemniczy i schorowany Howard Doyle. Noemi od pierwszych chwil czuje niepokojąca atmosferę miejsca i próbuje odkryć jakie skrywa ono tajemnice. Nie zdaje sobie sprawy, o jak mroczne i niebezpieczne sekrety się otrze. Wręcz zabójcze sekrety.
,,Mexican Gothic" to opowieść fascynująca, niepokojąca, taka którą odczuwa się całym sobą. Przepełniona nienazwaną, nieokreśloną grozą, która sączy się z każdej strony i wdziera pod skórę, infekuje i rozprzestrzenia. To powieść przesycona mocną, gęstą, osaczającą atmosferą, nasyconą nieuchwytną ale wszechobecną grozą. Grozą, nie bezpośrednią ale zbliżającą się, zacieśniającą, oplatająca, bardzo subtelnie wnikająca i oddziałująca na postacie.
To idealny chociaż idealnie oświeżony przykład klasycznej powieści gotyckiej. Opuszczony, zrujnowany dwór został przeniesiony do wilgotnej, meksykańskiej dżungli. Podsyca to już i tak gęsty i intensywny klimat, nasycając go dodatkowo meksykańskim folklorem i kobiecą intuicją. To wciąga, hipnotyzuje, porywa i elektryzuje. Emocje i napięcie narastają od pierwszej strony do niepokojącego finału. To opowieść, wbijająca w fotel i niepozwalająca się odłożyć. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz