RECENZJA PRZEDPREMIEROWA 30 czerwca 2021
Tytuł oryginału: Our Year in Love and Parties
W okresie bożonarodzeniowym na jednym z serwisów streamingowych bardzo
szeroko promowana była komedia ,,Randki od święta". Była to historia
dwójki trochę cynicznych trzydziestolatków, którzy umawiają się, że będą
wspólnie sobie dotrzymywać towarzystwa na kolejnych imprezach na
przestrzeni roku. Oczywiście jak to w komediach romantycznych jest taki
układ to wstęp do pojawienia się czegoś mocniejszego.
W pewien sposób historia Tuckera i Eriki, bohaterów powieści ,,Wszystkie
nasze chwile" jest podobna. Osią powieści są kolejne imprezy, w trakcie
których rozwija się ich znajomość. Tucker i Erika dopiero wkraczają w
dorosłość. On jest w ostatniej klasie liceum, ona zaczęła już studia.
Poznali się kilka lat wcześniej podczas wakacyjnej pracy. Dzieli ich
wiele. On jest jeszcze bardzo niewinny, dopiero uczący się jak
postępować z kobietami oraz czym właściwie są związki i relacje
damsko-męskie. Ona została boleśnie zraniona, skrzywdzona i unika ludzi.
Ostatnią rzeczą jakiej pragnie jest wyjście na imprezę. Przypadek
sprawia, że w trakcie roku spotykają się na kolejnych organizowanych
imprezach. Jest to dla nich idealna okazja by poznawać siebie,
zaprzyjaźniać się i wspólnie uczyć się radzić sobie z problemami, które
napotykają wchodząc w dorosłość. Wspólnie dorastają do tego by nabrać
pewności siebie, rozpoznać swoje pragnienia oraz zrozumieć, że to co ich
łączy może być czymś mocniejszym niż przyjaźń.
,,Wszystkie nasze chwile" to opowieść wzruszająca, dotykająca całej gamy
emocji i bardzo niewinna. Opowiada o pierwszych uczuciach, pierwszych
błędach, pierwszych porażkach ale i pierwszych sukcesach. Jest promykiem
nadziei. Bohaterowie to nie zgorzkniali, cyniczni, sfrustrowani
trzydziestolatkowie tylko pełni nadziei choć trochę pogubieni młodzi
ludzie, szukający własnej drogi i próbujący się podnieść po błędach,
które spadły na nich za wcześnie. Mają jednak o co najważniejsze -
siebie nawzajem i własną przyjaźń. To ona pozwala im dowiedzieć się
wiele o sobie samych, rozpoznać swoje mocne i słabe strony, nauczyć się
funkcjonować pośród ludzi. To także bardzo romantyczna opowieść o
narodzinach pierwszej miłości, która rodzi się na fundamencie przyjaźni,
zrozumienia i zaufania.
,,Wszystkie nasze chwile" to bardzo letnia propozycja czytelnicza. Z jednej strony lekka, opowiadająca o kolejnych imprezach ale równocześnie w tle przemycająca ogrom emocji i wzruszeń. Budząca w starych, cynicznych i zgorzkniałych trzydziestoletnich sercach (to o mnie :) ) poczucie lekkości i zachęcająca do działania. Trochę naiwna ale nie głupia, prosta ale nie płytka, przyjemna ale nie powierzchowna. To idealna powieść by na chwilę oderwać się od pracy, obowiązków, rzeczywistości i uwierzyć, że znowu ma się dwadzieścia lat a świat jest pełen marzeń, możliwości i nowych wyzwań. Trzeba tylko pokonać strach i ruszyć. Polecam zabrać ze sobą na urlop :)
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Chilli Book!
p.s. WYZWANIE 2021 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 92,3 cm - 2,6 cm = 89,7 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz