wtorek, 5 marca 2019

,,Drugie życie Isabel" J.A.Redmerski


Tytuł oryginału: Reviving Izabel

Zachęcona pozytywnymi wrażeniami po lekturze pierwszej części cyklu o seryjnych mordercach ,,Zabić Sarai" postanowiłam kontynuować przygodę sięgając po ,,Drugie życie Isabel". Niestety, tutaj było gorzej to co zadziałało w pierwszej części, tutaj wywoływało znużenie, zniechęcenie i sprawiało, że bardzo ciężko było mi ciągnąć lekturę.

Głównymi bohaterami nadal są Sarai (Isabel) i Victor. Niby się rozstali ale coś ciągnie ich ku sobie. Szczególnie, że Sarai postanawia rozwijać swoje alter ego by zostać profesjonalną zabójczynią by wyrównać stare rachunki i zabić wszystkich tych, którzy ją skrzywdzili oraz krzywdzą inne kobiety. Victor zdaje sobie sprawę, że dziewczynie brakuje środków i umiejętności aby kontynuować swoją misję i wbrew sobie zostaje jej mentorem. Nic nie jest proste ani łatwe, oprócz wyczerpujących treningów będą musieli stawić czoła zagrożeniu, nauczyć się rozpoznawać kto jest wrogiem a kto sojusznikiem oraz przede wszystkim stanąć twarzą w twarz z własnymi uczuciami.

,,Zabić Sarai" niosło w sobie pewną nowość. Nietypowe połączenie romansu z brutalną opowieścią o świecie seryjnych morderców, to sprawiło, że byłam ciekawa i zaintrygowana. Tutaj nadal powtarza się ten sam schemat w jeszcze bardziej rozbudowanej i bardziej mrocznej formie. Seks, zabójstwa, brutalność, ckliwe wyznania przeplatają się nawzajem tworząc naiwną mieszaninę. Sarai jest zbuntowana i irytująca, Victor mocno wycofany. Przez to tworzą nudny i bardzo ciężkostrawny zestaw. Dalszy ciąg opowieści o ich związku zupełnie do mnie nie trafił - bo ani to nie romans, ani nie thriller. Wszystkiego jest po trochę, wszystko trochę chaotyczne i ... nudne. Seria ,,W towarzystwie zabójców" nie jest literackim majstersztykiem ale spodziewałam się choć trochę życia, emocji, napięcia ale niestety wszystko jest mocno okrojone.

,,Drugie życie Isabel" zupełnie do mnie nie trafiła. Książka mocno przeciętna, której jedyną zaletą jest kontrowersyjne tło. Zdecydowanie lepiej wyglądała pierwsza część. Może w przyszłości sięgnę po kolejne tomu, by sprawdzić jak dalej rozwija się akcja, chociaż teraz jestem zniechęcona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz