czwartek, 29 lutego 2024

,,Zima lwów" Jan Costin Wagner

Tytuł oryginału: Im Winter der Löwen

 Przyznam, że jestem trochę zaskoczona jak zbieżne są moje wybory książkowe. Trzeci kryminał w tym roku i trzeci rozgrywający się zimą. Tym razem padło na surową Finlandię.

Detektyw Joenntaa stracił żonę i od tego czasu jego święta to dyżur na posterunku i alkohol. Dokładnie takie same mają być te bieżące. Wszystko zmienia się gdy w drzwiach posterunku pojawia się młoda prostytutka. Wybija go ona z marazmu, w którym się znalazł. Ale to nie ona przykuje uwagę. Następnego ranka detektyw zostaje wezwany do ciała znalezionego w lesie. Zabitym okazuje się policyjny patolog. Krótko przed śmiercią był on gościem w popularnym talk-show. Wkrótce zostaje także zamordowany drugi z gości tego wieczora - wytwórca manekinów a sam gospodarz zostaje ranny. Wszystko koncentruje się wokół programu, który kogoś wprawił w taką wściekłość, że skłonił go do zbrodni.

,,Zima lwów" to kryminał surowy, zimny, bardzo precyzyjny i skrupulatnie zmierzający do celu. I mimo, że zagadka kryminalna jest ciekawa i nietuzinkowa to zdecydowanie więcej mówi o charakterze bohaterów. Jest opowieścią o surowych, zamkniętych w sobie ludziach, którzy nie umieją sobie radzić z traumą, śmiercią, żałobą. Są jak manekiny, wysoko funkcjonujące roboty obdarte z uczuć, na wierzchu chłodne, surowe ale wewnątrz pogubione i nie radzące sobie z uczuciami. Autor doskonale oddaje ten klimat, właściwie nie robiąc nic. Krótkie rozdziały, precyzyjnie skonstruowane sceny, niejednoznaczni bohaterowie. To wszystko wystarczy by czuć chłód i samotność. Właściwie ma się wrażenie, że cały czas panuje przytłaczający mrok i zima.

,,Zima lwów" może nie jest jakimś przełomowym kryminałem ale zdecydowanie odbiega od tego co ostatnio czytałam. Nie ma sielskiej, familiarnej atmosfery Fjallbacki czy Lipowa. Nie ma mrocznych tajemnic z przed lat. Nie ma szokujących zwrotów akcji. Jest tylko czyjś ból, czyjaś rozpacz, która musiała znaleźć ujście. Jest żałoba, jest mrok, jest pustka. Ten kryminał jest tak surowy jak finlandzka zima. I chyba dlatego tak bardzo przykuwa uwagę. Dlatego tak bardzo oddziałuje na emocje. Z pewnością jest warty uwagi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz