czwartek, 2 sierpnia 2018

,,Głowa Minotaura" Marek Krajewski

 
,,Głowa Minotaura" to retrokryminał, który pochłoną mnie bez reszty. Akcja rozpoczyna się od brutalnego morderstwa tajemniczej kobiety w Breslau, znalezionej 1 stycznia 1937 roku. Okrucieństwo, brutalność i sposób w jaki zostały potraktowane ciało nasuwa myśl o najgorszych z możliwych degeneratów. Do rozwikłania sprawy zostaje skierowany Eberhard Mock. Trop jaki chwyta jest nieoczekiwany i zmusi go do podróży na wschód Polski, do Lwowa, gdzie spotka Edwarda Popielskiego. Dwaj nieustraszeni śledczy podejmą skomplikowane śledztwo by odnaleźć zabójcę oraz powstrzymać go przed kolejnymi zbrodniami. Praca wywiadowcza skieruje ich w najpodlejsze rejony miast, gdzie człowiek, a w szczególności kobieta, nie ma żadnej wartości.

Kryminał Marka Krajewskiego wbija w fotel. Skomplikowane śledztwo, mnóstwo rozgałęziających się wątków oraz tropów, nietuzinkowi śledczy i misternie skonstruowane, wielowymiarowe tło. Krajewski zanurza się w bagno ludzkich najmroczniejszych tajemnic, sekretów, najbardziej zdegenerowanych pragnień by w z tego stworzyć trzymający w napięciu już od pierwszych stron thriller. Nic tutaj nie jest oczywiste a zło czai się wszędzie by uderzyć w najmniej spodziewanym momencie.

Dotychczas tylko raz miałam do czynienia z prozą autora i nie zrobiła wtedy ona na mnie zbytniego wrażenia. Wydała mi się przegadana, nudna i bez wyrazu. Tutaj jest zupełnie inaczej. Zwarta konstrukcja, umiejętnie podrzucane wskazówki, cały czas delikatnie stopniowane napięcie by w finale zaskoczyć oraz zaszokować czytelnika oraz zupełnie wywrócić do góry nogami obraz całości. Wszystko to sprawia, że powoli zaczynam rozumieć popularność jaką cieszy się Krajewski.

 p.s. WYZWANIE 2018 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu:  60,3 cm - 2,1 cm = 58,2 cm,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz