O mitologii greckiej i rzymskiej bardzo trudno powiedzieć coś nowego lub odkrywczego. Wychowaliśmy się na niej, wałkowaliśmy kilka razy w szkole, znany filmy czy popularne książki nawiązujące do tej tematyki. Dlatego zaskakujące jest gdy ktoś mimo wszystko podejmuje ten temat i pokazuje go z zupełnie nowej perspektywy. Nie bogów, nie herosów ale bestie i potwory. Początkowo byłam zaskoczona i zaciekawiona, a już w trakcie lektury stwierdziłam, że to bardzo logiczna perspektywa bo kimże byłby Perseusz bez pokonania Meduzy albo Herakles bez obezwładnienia Cerbera? Bez bestii i potworów świat antyku byłby pozbawiony niezwykłości, bohaterskie czyny straciłyby wyjątkowość, jamy, rzeki, morza, lasy pozbawiono by elementu zagrożenia i ostrzeżenia. Czy tego chcemy czy nie, świat antyku był pełen potworów, które miały swoje określone zadania i przypisane funkcje.
,,Bestie Antyku" to ciekawa pozycja pokazująca mitologię z innej strony i wyciągająca na pierwszy plan te kreatury, które normalnie czają się gdzieś na drugim planie. Może i trudno dowiedzieć się czegoś nowego ale systematyzuje wiedzę oraz nadaje jej odmienny kontekst. Pokazuje bogactwo i różnorodność świata antycznego oddalonego od zboczy Olimpu oraz próbuje tłumaczyć niektóre zjawiska widziane oczami starożytnych. Z pewnością jest to książka, która zainteresuje czytelników w każdym wieku i zapewni owocne i satysfakcjonujące popołudnie. Chyba największym minusem jest bardzo krótka forma, która tylko rozbudza apetyt na więcej. Mimo to polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz