Tytuł oryginału: Mr. Mercedes
Już nie wiem! Może sobie tylko wmawiam, że nie lubię Kinga? Może do niego trzeba dorosnąć? Faktem niewątpliwie jest, że ten obecny King trafia do mnie idealnie.
Nie inaczej jest i tym razem. ,,Pan Mercedes" to debiut w konwencji kryminalnej. Ale takiej niestandardowej. Od początku wiemy, kto jest dobry a kto zły. Cały czas obserwujemy misternie zawiązaną grę nerwów pomiędzy oponentami. Cały czas czujemy jak napięcie rośnie a czas ucieka. Wręcz słychać tykanie zegara i obryzamy paznokcie ze zdenerwowania licząc że emerytowany detektyw zdąży i powstrzyma szaleńca.
Powieść wpisuje się w szablony kryminału ale wyraźnie czuć ducha kingowskiego. To delikatne stopniowanie napięcia, budowanie otoczki strachu i niepewności, wirtuozerskie granie na nerwach czytelnika, tworzenie postaci przeciętnego bohatera zmuszonego do nieprzeciętnych działań i przede wszystkim utrzymanie w niepewności do samego końca. Wszystko to sprawia, że książkę się pochłania, a nie czyta. Chyba muszę to w końcu przyznać. Lubię Kinga! Polecam!
p.s. WYZWANIE 2016 - Napisana przez mężczyznę
Ja też lubię Kinga i też polecam ;) "Pan Mercedes: nie rozczarowuje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło