Tytuł oryginału: Hour of the witch
Boston, II połowa XVII wieku. Mary Deerfield jest drugą żoną bogatego i wpływowego młynarza. Mimo, że zajmuje stosunkowo wysoką pozycję w społeczności to nie może cieszyć się żadnymi przywilejami. Ba, wręcz przeciwnie. Jej mąż jest okrutnym brutalem i pijakiem, który czerpie wręcz chorobliwą przyjemność z upokarzania jej i stosowania przemocy wobec niej. Po kolejnym ataku, gdy przebija jej dłoń widelcem, Mary podejmuje szokującą decyzję - występuje o rozwód. Tylko czy w purytańskim społeczeństwie, gdzie nie otrzymanie rozwodu jest prawie niemożliwe, młoda kobieta ma jakieś szanse? Szczególnie, że Nowy Świat powoli ogarnia szaleństwo podejrzeń o czary. A tak śmiała decyzja może być uznana nie za przejaw desperacji ale opętania.
,,Czarownica z Bostonu" to pozornie bardzo statyczna opowieść. Koncentruje się w jednym miejscu, wokół niewielkiej grupy bohaterów, nie ma aż tak wielu radykalnych zwrotów akcji. Jednak już od pierwszych stron wbija w fotel i przykuwa uwagę. Autor buduje pozornie uporządkowany, idealny świat, gdzie każdy ma wyznaczoną rolę i teoretycznie powinna panować idylla. Jednak to tylko pozory bo pod powierzchnią kipią emocje, a każdy chowa jakieś tajemnice. To świat pełen hipokryzji, obłudy i fałszywej, pozornej pobożności. Autor celnie chwyta momenty i perfekcyjnie nakreśla kontrast pomiędzy tym co próbuje się głosić a właściwym postępowaniem. To też szokujący obraz, w którym kobiety posiadające własne zdanie i próbujące zadecydować o swoim losie są bez szans. Być kobietą samotną to najgorsze co może je spotkać bo z automatu wiąże się z podejrzeniem o kontakty z Diabłem i bycie czarownicą. Są skazane na porażkę, także w małżeństwie, bo nie istnieje pojęcie ,,przemocy domowej" a mąż może ,,dyscyplinować" żonę, pod warunkiem, że nie jest zbyt okrutny. Ale gdzie dokładnie przebiega ta granica, tego nikt nie wie. Mary to bohaterka, która próbuje się wyrwać z tego zamkniętego kręgu. Jej samodzielność, determinacja i inteligencja budzą jednak demony, które czają się pod powierzchnią młodej społeczności.
,,Czarownica z Bostonu" to wciągający thriller historyczny. Ta niejednoznaczna historia niesie mocny przekaz ale równocześnie przybliża obraz polowań na czarownice jakie ogarnęły Nowy Świat. Opowiada o szaleństwie ale także o walce o siebie. To opowieść, która hipnotyzuje od pierwszych stron i trzyma w napięciu aż do samego końca. Przepełniona emocjami jest wstrząsająca, pokazuje świat gdzie mała grupa ludzi narzuca większości swoje zdanie a na indywidualizm nie ma miejsca. Polecam!