piątek, 19 maja 2023

,,Serce jak smoła" Robert Galbraith

Tytuł oryginału: The Ink Black Heart

 Chyba jak każdy z mojego pokolenia, czytałam Harry'ego Pottera ale daleko mi do nazwania się wielką fanką. Przeczytałam, było miło i bez żalu oddałam do biblioteki. Już wtedy było wiadomo, że J.K. Rowling ma niesamowitą umiejętność sprawiania, że tysiącstronnicową cegłę pochłania się w kilka dni. Właściwie ten tysiąc stron to było mało i chciało się więcej. I dokładnie tak samo jest w przypadku serii o Cormoranie Strike'u. Tysiąc stron i chce się więcej.

,,Serce jak smoła" zaczyna się dokładnie w tym samym miejscu gdzie skończyła się ,,Niespokojna krew".  Strike i Robin są na urodzinowej kolacji, która nie kończy się w sposób jaki by oczekiwali i to od razu narzuca ton ich relacji na cały bieżący tom. Jest niezręcznie i dziwnie między nimi a przecież ich zawodowa dynamika także się ostatnio zmieniła. Nie są już pracodawcą i podwładną ale dwoma równorzędnymi partnerami, którzy powinni mieć do siebie pełne zaufanie. Jednak gdy kolejna sprawa zapuka do ich drzwi, po raz kolejny staną twarzą w twarz z wyzwaniem. Tym razem w świecie internetowego hejtu i prześladowań.

Gdy w drzwiach agencji staje twórczyni popularnej internetowej kreskówki, Robin musi odprawić ją z kwitkiem. Nie zajmują się cyberprzestępczością a poza tym znowu cierpią na brak rąk do pracy. Jednak gdy krótko po tym wydarzeniu Edie zostaje zaatakowana i zabita, Strike i Robin podejmują zlecenie odkrycia internetowego trolla, Anomii, który stoi za szeroko zakroją akcją internetowego nękania, którego finałem był atak.

Akcja ,,Serca jak smoła" łączy w sobie internetowe śledztwo z klasycznym dochodzeniem. Strike i Robin to nowicjusze w cyberprzestrzeni ale doskonale radzą sobie z ludźmi i łączeniem tropów. Internetowy hejt i nękanie przestaje się ograniczać do ram wirtualnego świata. On mocno wychodzi na zewnątrz i zagraża kolejnym osobą, które staną na drodze tajemniczemu Anomii. Detektywi wchodzą nie tylko w cyberświat ale także wewnątrz komuny artystów, z której wywodziła się ofiara. A tam każdy ma ukryte cele, własne ambicje, ciemne sprawki oraz tajemnice, których lepiej żeby nikt nie przejrzał. To śledztwo zupełnie inne od dotychczasowych, które mocno odbije się na życiu wielu osób, w tym i samych detektywów.

Tysiąc stron to ogrom jeśli mamy na myśli kryminał, który w domyśle powinien utrzymać w napięciu czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Uczciwie trzeba przyznać, że Rowling się to nie udało. Sama miałam moment zwątpienia tak w 2/3 książki, kiedy wydawało mi się, że wszyscy zapędziliśmy się w kozi róg. Śledztwo właściwie utknęło, prywatne relacje pomiędzy Strikiem i Robin zrobiły się dziwne a czegoś co przełamałoby impas nie widać. No ale to Rowling więc zaserwowała nam nieoczekiwany zwrot akcji i nagle wszystko logicznie zaczęło przyspieszać i nabierać tempa, którego oczekiwaliśmy.

Chyba główną myślą przewodnią powieści jest internetowy hejt. Niby wszyscy mamy świadomość jego istnienia ale nie do końca zdajemy sobie sprawę jak potężna i niszczycielska jest to siła. Internet daje możliwość łączenia ludzi o podobnych poglądach, równocześnie pozwalając by pozostali anonimowi. Jednak co gdy ta bezimienna masa skieruje swoją energię, przeciwko konkretnej osobie? ,,Serce jak smoła" wchodzi do wewnątrz takiej grupy i pozwala zajrzeć za kulisy. Odsłania część mechanizmów i motywów jakie kierują tymi osobami. Jest fikcją literacką, która bardzo łatwo może stać się rzeczywistością.

,,Serce jak smoła" czytało mi się rewelacyjnie i czekam z niecierpliwością na kolejny tom. Mogę być pewna, że ta seria jeszcze na wielu płaszczyznach nas zaskoczy i zachwyci. Polecam!

 

p.s. WYZWANIE 2023 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 104,4 cm - 5,1 cm = 99,3 cm.    

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz