Przez pandemię koronawirusa temat uchodźców zszedł na odległy plan. Już
nas nie elektryzuje, nie wywołuje sprzecznych emocji, nie zastanawiamy
się nad nim. On dla nas już nie istnieje. Ale uchodźcy nadal są obecni.
Nadal przybywają. I może największą fala minęła bo wojna w Syrii jest
już w zupełnie innej fazie ale trzeba pamiętać i spróbować zrozumieć jak
tragicznym było to wydarzeniem.
Powieść ,,Pszczelarz z Aleppo" to fikcja literacka, zbudowana na kanwie
prawdziwych wydarzeń i realnych ludzkich losów. Nuri i Afra zostają
zmuszeni przez wojnę do opuszczenia swojego zwyczajnego życia w Aleppo i
wyruszenia w dramatyczną tułaczkę ku bezpiecznemu miejscu. Przeżyli
śmierć syna, zetknęli się z brutalnością, bestialstwem, dotknął ich
stres pourazowy, który w przypadku każdego z nich objawiał się inaczej.
Ale mimo wszystko wierzą, że gdzieś może być dobrze. Bezskrzydła
pszczoła staje się symbolem nadziei i wiary w nowe życie.
I chociaż ,, Pszczelarz z Aleppo" to opowieść dosyć łagodna w swej
wymowie. Nie prezentuje najbardziej dramatycznych wydarzeń z jakimi
mogli zetknąc się uchodźcy to i tak jest przejmująca i mocna
oddziałująca na emocje. Pokazuje strach, zagubienie, nieustanne poczucie
zagrozenia i niepewność jutra. Pokazuje jak zachowują się ludzie,
którzy z dnia na dzień zostają pozbawieni wszystkiego. I chociaż Nuri i
Afra są w pewien sposób uprzywilejowani bo mają pieniądze i cel ale i
tak ich historia porusza i pokazuje że uchodźcy to nie terroryści ale po
prostu skrzywdzeni ludzie, pozbawieni swojej normalności.
poniedziałek, 21 września 2020
,,Pszczelarz z Aleppo" Christy Lefreti
Tytuł oryginału: The Beekeeper of Aleppo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz