poniedziałek, 28 sierpnia 2023

,,Pokój z widokiem. Lato 1939" Marcin Wilk

 


Ta książka przyciągnęła mój wzrok na półce w bibliotece. A skoro, że nadal trwają wakacje to wydawało mi się, że może być to odpowiednia lektura. Ale jakże inne jest to lato, o którym opowiada od współczesnego.

,,Pokój z widokiem. Lato 1939" to książka łącząca w sobie cechy reportażu, wspomnień z relacjami prasowymi. Akcja koncentruje się do dwóch wakacyjnych miesięcy ostatniego lata przed wybuchem II wojny światowej. Autor dotarł do relacji świadków tamtych wydarzeń. Bohaterowie, dziś już osiemdziesięcio-, dziewiedziesięciolatkowie cofają się pamięcią do dzieciństwa by opowiedzieć o atmosferze, nastrojach albo po prostu anegdotach z tego okresu. Ich relacja jest uzupełniona dokumentami źródłowymi oraz relacjami prasowymi. Całość zbudowana jest na kontraście. Z jednej strony prawie cały czas przebija wypieranie ze świadomości zbliżającej się wojny, jak najdłużej chce się zachować poczucie normalności. Ludzie korzystają z wakacji, wyjeżdżają na wypoczynek, odwiedzają rodzinę, dzieci nadal są dziećmi, trwa wystawa światowa, na którą Polska przygotowuje swój pawilon. Ale równocześnie pojawia się coraz mocniejsze przeświadczenie, że trzeba się przygotowywać. Trwa gorączkowe zabieganie o pieniądze na zbrojenia, rośnie poczucie, że Polska nie odda ani kawałka ziemi, zaczyna się przygotowanie zapasów.

,,Pokój z widokiem. Lato 1939" zaczyna się pogodnie i z optymizmem jak właściwie, każde wakacje. Jednak z każdą stroną narasta poczucie nieuchronnego zagrożenia. Mimo, że letnie słońce rozluźnia, to Polacy w 1939 nawet gdy korzystali z jego uroków to cały czas mieli świadomość, że coś się zbliża. To opowieść poruszająca, wstrząsająca chociaż napisana pozornie z bardzo lekki, przyjemny sposób. Jednak tam cały czas czai się czujność, mobilizacja, przygotowanie. Korzystano z ostatniego lata z pełną świadomością, że przed nimi straszna niewiadoma. To co miało nadejść okazała się tak drastycznie różne, bardziej przerażające, że żadne podjęte kroki nie okazały się wystarczające. Ta książka, jest wstrząsającym świadectwem, pełnym kontrastów ale bardzo autentycznym i mocno oddziałującym na czytelnika. To nie tylko opowieść o przygotowaniach do wojny ale także o pokoleniu, które zostało ograbione z radości lata, które musiało się zderzyć z wojną, które widziało śmierć, zniszczenie, dramat.

Myślę, że jest to jedna z tych książek, które powinno się przeczytać. Dużo pisze się o samej wojnie ale mniej o tym jak wyglądały ostatnie chwile przed. Jak reagowało społeczeństwo, jakie panowały nastroje, jak zachowywała się prasa. Marcin Wilk daje tego posmak. Odtwarza klimat, oddając głos tym, którzy to przeżyli. Ich relacje są słodko-gorzkie a przez to bardziej prawdziwe. Polecam!

p.s. WYZWANIE 2023 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 57,5 cm - 2,7 cm = 54,8 cm.    

 

1 komentarz:

  1. Lubię takie relacje "tuż przed", cofanie się w czasie i opowiadanie o przygotowaniach do czegoś, co wiadomo że nadejdzie. Tutaj jest to tym bardziej makabryczne, że to wszystko prawdziwe relacje. Zapisuję sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń