poniedziałek, 21 sierpnia 2023

,,Galeria umarłych" Chris Carter

 

Tytuł oryginału: The Gallery of Dead

Lato to chyba dla mnie najlepszy okres na uzupełnianie serii, które kiedyś zaczęłam. Tym razem sięgnęłam po cykl Chrisa Cartera o detektywach ze specjalnej jednostki policji działającej w Los Angeles. Hunter i Garcia nie są takimi zwyczajnymi policjantami, ich działkę stanowią najtrudniejsze sprawy, najbardziej brutalne a w szczególności te dotyczące seryjnych morderców.

Nową sprawę, która została im przydzielona cechuje z pewnością brutalność, okrucieństwo i bestialstwo. Młoda modelka zostaje w wymyślny sposób zabita i upozowana. Na jej plecach morderca zostawia enigmatyczną wiadomość po łacinie. Zaczyna się śledztwo jednak brak punktów zaczepienia nie pozwala mu się na dobrą sprawę rozwinąć. Wtedy właśnie okazuje się, że nie była to pierwsza zbrodnia. Ten ktoś już działał w całym kraju i FBI doskonale o tym wie. Dlatego łączą siły ze śledczymi z LA, bo jedno jest pewne, morderca popełnił pierwszy błąd w swoim misternym planie atakując w LA.

,,Galeria umarłych" nastawiona jest na szokowanie. Brutalne, pełne krwi, okrucieństwa i bezwzględności morderstwa, zbrodniarz dla którego człowiek to nie istota myśląca a obiekt, dehumanizacja. Tutaj spełniają się najstraszniejsze koszmary i krwawe wizje. Morderca umieszcza ciała ofiar w swojej chorej, zniekształconej wizji świata. I właśnie tą chorą, zdegenerowaną wizję próbują zrozumieć i wyprzedzić Hunter i Garcia. Przedzierają się przez błędne tropy, nieliczne poszlaki, rozkładają na czynniki pierwsze to co zastają na miejscu zbrodni aby dotrzeć do umysłu psychopaty i spróbować uprzedzić jego kroki. Jest niebezpiecznie, a nie łatwe śledztwo utrudnia jeszcze nie do końca przyjacielska współpraca z FBI.

Generalnie powieści Chrisa Cartera traktuję jak kolejne odcinki serialu. Ma być szybko, emocjonująco i zamknąć się w 40 minutach. Tutaj zasadniczo tak jest chociaż finał mnie rozczarował. Do rozwiązanie doprowadziło coś tak banalnego i oczywistego, że myślę ze większość śledczych zrobiłaby to jako jedną z pierwszych czynności. A tutaj najlepszy śledczy na świecie miotali się bez celu by dopiero ok 90 rozdziału dostać olśnienia. Zepsuło to finał, który mógłby być emocjonujący i zaskakujący a tak okazał się bezużytecznym wyczerpaniem energii.

,,Galeria umarłych" to rozrywka, z rodzaju tych mroczniejszych i bardziej brutalnych, ale nadal rozrywka. Prezentuje bardzo podkręconą, krwawą i makabryczną stronę ale równocześnie potwierdza, że dobro musi zwyciężyć, źli zostają pokonani, a niewinne ofiary pomszczone. A mściciel ma chwilę przerwy przed kolejną czekającą rozgrywką.

1 komentarz:

  1. Nie znam książek tego autora. Kiedyś czytałam więcej takich brutalnych kryminałów, teraz mam chyba lekki przesyt, bo nie ciągnie mnie już do nich.

    OdpowiedzUsuń