piątek, 7 lipca 2023

,,Dotyk śmierci" Nora Roberts

Tytuł oryginału: Naked in Death

 ,,Dotyk śmierci" to pierwszy tom bestsellerowej serii kryminalnej Nory Roberts, która powstaje do prawie 30 lat (!!!) i liczy sobie już chyba ponad 50 (!!!!) tomów. Serio! Już ta informacja na samym wstępie robi wrażenie. Przyznaje, że choć książki Roberts w różnych etapach życia pochłaniałam hurtowo, to jednak tę serię omijałam. Teraz postanowiłam spróbować. Nie mam ambicji nadrobić wszystkich tomów ale chciałam zacząć od początku, żeby trochę zapoznać się z bohaterami i światem by potem móc dowolnie żonglować tomami. Seria rozgrywa się w przyszłości, ok. 2050 roku i że lubię wszelkiego rodzaju koincydencje i zbiegi okoliczności to dodam jeszcze tytułem wstępu, że jak się później okazało książkę zaczęłam czytać w dniu gdy jeden z głównych bohaterów się urodził. Więc, chyba mogę powiedzieć, że dotarłam do samego początku :D

Wnuczka znanego senatora zostaje znaleziona martwa. Sprawa jest delikatna i najlepiej gdyby można było ją szybko rozwiązać i wyciszyć bo dziewczyna pracowała jako luksusowa prostytutka a senator jest jednym z czołowych orędowników radykalnego tradycjonalizmu. Dlatego śledztwo zostaje przekazane w ręce młodej ale bardzo ambitnej i dociekliwej policjantki Eve Dallas. Młoda kobieta podejmuje rękawicę rzuconą przez mordercę i rusza śladem tropów, które kierują ją stronę tajemniczego Roarke'a. Czy to on jest winny? Policjantka musi jak najszybciej znaleźć odpowiedzi, szczególnie, że morderca nie zamierza pozostać przy tylko jednej ofierze.

,,Dotyk śmierci" to powieść, która bardzo ale to bardzo się zestarzała. O ile wątek kryminalny i samo śledztwo są dosyć sztampowe to całe tło budzi co najwyżej uśmiech politowania. Akcja rozgrywa się w połowie XXI wieku, natomiast sama powieść powstała na początku lat 90tych XX wieku. Roberts żadną futurystką nie jest więc tak naprawdę jej wizja przyszłości to lekko podkręcone lata 90te. Właściwie wszystkie ,,udogodnienia", postęp technologiczny i nawet nazewnictwo ze współczesnej perspektywy budzą lekki śmiech. Bohaterowie używają dyskietek, przenośne telefony służą tylko do dzwonienia, ,,automatyczny kucharz" to jakaś biedniejsza wersja termomixa, już nie mówiąc że internet jest kulawy a social media zupełnie nie istnieją. Na szczęście autorka na siłę nie próbowała przekonać czytelnika do tego świata, pomijając od czasu do czasu pojawiające się wzmianki, właściwie można zapomnieć o przyszłości i raczej wczuwać się w klimat lat 90tych. Bo ta powieść to typowe dziecko tego okresu pod względem łączenia wątków kryminalnych z romansem jak i samych kreacji postaci. Z wierchu silna policjantka, która chowa głęboko swoją delikatną stronę i mroczne wspomnienia z dzieciństwa kontra tajemniczy macho, który właściwie od pierwszego spotkania jest na jej skinienie. Czy może być coś bardziej typowego?

Mimo swoich braków, niedociągnięć i zmiany perspektywy ,,Dotyk śmierci" jest przyzwoitą rozrywką. Nie jest może odkrywczy ale ma kilka mocnych momentów, raz zaskoczy a poza tym zostaje czysta rozrywka i bardzo mocny klimat lat 90tych. Jeśli tego właśnie szukacie, to mogę tylko polecić. 

p.s. WYZWANIE 2023 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 79,2 cm - 2,7 cm = 76,5 cm.    

1 komentarz: